Prezydent Andrzej Duda poprosił o analizy prawne dotyczące tej części posiedzenia Sejmu, która odbyła się w Sali Kolumnowej - powiedział w niedzielę dyrektor biura prasowego kancelarii prezydenta, Marek Magierowski. Jak podkreślił, decyzję o ewentualnych kolejnych krokach prezydent podejmie "w zależności od tego, co się znajdzie w tych analizach".
- Pan prezydent poprosił o analizy prawne tej części obrad, posiedzenia Sejmu i czeka na te analizy i na pewno się z nimi szczegółowo zapozna - powiedział Magierowski na niedzielnym briefingu prasowym.
Prezydent poczeka na analizy prawników
Pytany, o to, co z nimi zrobi, powiedział: - W zależności od tego, co się znajdzie w tych analizach, to oczywiście podejmie decyzje, czy będą jakieś konkretne kroki. Oczywiście z racji tej, że tak wiele kontrowersji i komentarzy wywołuje, i wywoływała ta właśnie sytuacja, stąd prośba pana prezydenta o to, by takie analizy powstały.
Na uwagę, że prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej, Magierowski odpowiedział: -Poczekajmy na decyzje prezydenta, poczekajmy aż te analizy powstaną. Pytany o to, kiedy można spodziewać się dalszych kroków prezydenta, jego rzecznik poinformował, że "wkrótce, w najbliższych dniach".
"Wrócić do cywilizowanego dialogu"
Rozmowy z liderami opozycji służą uspokojeniu nastrojów. Dzięki nim prezydent ma też uzyskać bardzo szczegółową wiedzę o piątkowych wydarzeniach w Sejmie -mówił też Marek Magierowski.
- Te rozmowy służą głównie temu, żeby po pierwsze uspokoić nastroje, żeby wrócić do normalnego, cywilizowanego dialogu politycznego. A drugim celem jest to, aby pan prezydent uzyskał bardzo szczegółową i jak najszerszą wiedzę - podkreślił.
- I stąd rozmowy o dwóch sprawach właściwie, bo innych tematów nie poruszano podczas tych dotychczasowych trzech spotkań. Czyli: właśnie kwestia regulacji dotyczących mediów i kwestia tego, jak wiemy kontrowersyjnego w opinii niektórych obserwatorów, głosowania w Sali Kolumnowej - tłumaczył dalej Magierowski.
Prezydent apeluje o spokój
- Pan prezydent apeluje do wszystkich stron sporu politycznego właśnie o to, aby nieco obniżyć to napięcie, wrócić do normalnego dialogu. Apeluje przede wszystkim właśnie do opozycji - i stąd te spotkania - żeby jednak umożliwiła normalną pracę w parlamencie - powiedział Magierowski.
Jak mówił, źródłem obecnego konfliktu politycznego była kwestia nowych zasad funkcjonowania mediów w parlamencie, przeciwko którym niektóre media zaprotestowały.
- Bez wątpienia w przekonaniu pana prezydenta mówienie o cenzurze w Sejmie, czy o drastycznym ograniczeniu wolności słowa jest w tym wypadku duża przesadą i prezydent ubolewa nad tym, że taki właśnie pretekst został wykorzystany przez opozycję do tego, żeby zaburzyć obrady parlamentu - powiedział Magierowski.
Z drugiej strony - zaznaczył - prezydent uważa, ze wszelkie tego typu zmiany powinny być poddane szerokim konsultacjom ze wszystkimi zainteresowanymi redakcjami i dziennikarzami.
Autor: mm/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24