Jedna osoba została ranna po tym, jak nad ranem w Kłodzku samochód ciężarowy, wiozący margarynę, nie wyhamował na rondzie i oparł się bokiem o budynek. Kierowca tira trafił do szpitala, a mieszkańcy czekają na decyzję inspektora nadzoru budowlanego, który oceni uszkodzenia domu.
- Samochód przejechał przez rondo i oparł się o budynek mieszkalny. Oprócz tego uszkodził też dwa pojazdy należące do mieszkańców budynku – powiedział po 6.00 rano Janusz Marnik ze straży pożarnej w Kłodzku.
Nikt z mieszkańców nie ucierpiał
Ranny kierowca, z obrażeniami głowy, został przewieziony na badania do szpitala. Ze wstępnych informacji wynika, że jego obrażenia nie są ciężkie.
Nikomu z mieszkańców nic się nie stało. Uszkodzony jest jednak budynek wielorodzinny, w którym w chwili wypadku, jak szacują strażacy, mogło przebywać nawet 30 osób.
Czekają na decyzję
Jak poważne są to uszkodzenia? Ocenią eksperci.
- Na miejscu pracuje pięć jednostek straży pożarnej. Czekamy na przyjazd inspektora nadzoru budowlanego, który oceni stan budynku. Wygląda jednak na to, że nie jest mocno uszkodzony – dodał w rozmowie po 6.00 rano Marnik.
Według mieszkańców, to nie pierwszy taki wypadek w tym miejscu. Już wiele razy auta nie wyhamowały na rondzie i uderzały w ich budynek.
Awaria samochodu?
- Niewykluczone, że przyczyną wypadku było uszkodzenie układu hamulcowego. Wszystko wyjaśni się jednak po przeprowadzonym postępowaniu - mówi z kolei podinsp. Wioletta Martuszewska z policji w Kłodzku.
Bez utrudnień
Droga na rondzie przy ul. Łużyckiej, która prowadzi z Kłodzka do Złotego Stoku, nie jest zablokowana. Ruch odbywa się bez większych utrudnień, bo tir zjechał na pobocze.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TV Kłodzka | A.Wachaczyk