Jakub Jędrzejewski, Łukasz Mikuła i Mariusz Wiśniewski wydają się być faworytami w wyścigu o fotel wiceprezydentów Poznania. Wśród potencjalnych kandydatów na zastępców Jacka Jaśkowiaka wymieniany jest także m.in. Tomasz Lewandowski z SLD. Wśród swoich zastępców, nowy prezydent widziałby także kobietę. Zobacz kim są kandydaci na wiceprezydentów.
Zmiana prezydenta Poznania oznacza, że wraz z Ryszardem Grobelnym odejdą jego zastępcy: Dariusz Jaworski, Tomasz Kayser, Mirosław Kruszyński i Jerzy Stępień. Ostatnia trójka pełniła te funkcje od ponad 10 lat. Najdłuższym stażem mógł pochwalić się Tomasz Kayser, który wiceprezydentem był nieprzerwanie od 1990 r.! Jaworski zastępcą Grobelnego był od 2012 r.
Czas młodych
Kto ich zastąpi? Nazwiska nowych wiceprezydentów Poznania mamy poznać w przyszłym tygodniu. Już teraz jednak można wskazać kilka nazwisk osób, które najprawdopodobniej wejdą do zarządu miasta. Wygląda na to, że starą gwardię zastąpią młode wilki. Spośród wymienianych przez media kandydatów, najstarszy Mariusz Wiśniewski ma 36 lat a najmłodsza Urszula Mankowska - 29. Dotychczas najmłodszym zastępcą był Dariusz Jaworski - 53 lata, a najstarszym Jerzy Stępień - 59 lat.
Zobacz kto może zostać nowym wiceprezydentem Poznania:
Wydaje się być największym pewniakiem na tej liście. Jędrzejewski w radzie miasta jest od 2006 r. W minionej kadencji był przewodniczącym Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki.
Jest szefem spółki Szpitale Wielkopolski, należącej do województwa wielkopolskiego. Przez kilka lat pracował dla jednego największych koncernów międzynarodowych, w projekcie zajmującym się obsługą linii lotniczych. Podczas przedwyborczej gorączki był najbliżej Jaśkowiaka - był szefem jego sztabu. Z Platformą Obywatelską związany jest od 2001 r. Jego siostra Sidonia przez 5 lat zasiadała w Parlamencie Europejskim. Przez "Politykę" została wybrana najlepszą europosłanką w 2013 r.
Jędrzejewski przez niemal całe swoje życie związany jest z Winogradami - w tej dzielnicy się wychował i tu obecnie mieszka. W latach 2004-2008 był radnym osiedla Zwycięstwa. Ukończył studia magisterskie na Wydziale Turystyki i Rekreacji na poznańskim AWF-ie. Z tą uczelnią związany jest do dzisiaj jako wykładowca.
Jako wiceprezydent prawdopodobnie odpowiadałby za sport, kulturę, oświatę oraz politykę zdrowotną.
Jeśli Jędrzejewski zostałby wiceprezydentem, jego miejsce w radzie miasta zajmie Małgorzata Dudzic-Biskupska.
Podobnie jak Jędrzejewski, Wiśniewski zasiada w radzie miasta od 8 lat. W minionej kadencji był jednym z najaktywniejszych radnych i przewodniczącym prężnie działającej komisji rewitalizacji.
Był jednym z inicjatorów spotkań "Otwarte", podczas których spotykali się społecznicy i omawiali jak można odmienić wygląd okolicy. Efektem tych działań są zupełnie nowe oblicza ulic Taczaka i Żydowskiej. Wiśniewski był także inicjatorem zamiany ulicy Wrocławskiej w deptak. Dzięki jego działaniom przywrócono w Poznaniu funkcję plastyka miejskiego. Wielokrotnie stawał po stronie społeczników i sprzeciwiał się decyzjom urzędników np. w sprawie przejścia dla pieszych przy dworcu czy w kwestii malowania schodów na Wildzie, krytykował także fasadowe konsultacje społeczne organizowane przez administrację miasta. Z jego inicjatywy MPK sprzedało stary tramwaj, który przeznaczono na kawiarnię. Jest orędownikiem rozszerzania strefy "tempo 30" w centrum miasta.
Wiśniewski wychował się i mieszka na Ratajach i Żegrzu. Tam też był osiedlowym radnym od 2001 do 2010 r. Jest absolwentem politologii i prawa na UAM w Poznaniu a także studiów podyplomowych "Organizacja i zarządzanie w administracji publicznej" na Uniwersytecie Ekonomicznym.
Jako wiceprezydent odpowiadałby głównie za rewitalizację historycznych dzielnic Poznania, być może w jego rękach znalazłaby się także komunikacja miejska. Niewykluczone, że Wiśniewskiemu Jaśkowiak powierzyłby niełatwe zadanie - odpowiedzialności za zagospodarowanie brzegów Warty.
Jeśli Wiśniewski zostałby wiceprezydentem, jego miejsce w radzie miasta zajmie Grzegorz Jura.
Mikuła to rodowity poznaniak od najmłodszych lat związany z Jeżycami i Łazarzem. Jest wnukiem Klemensa Mikuły, słynnego poznańskiego architekta, autora kompleksu sportowo-wypoczynkowego na Malcie, który przed laty także zasiadał w radzie miasta. Podobnie jak dziadek zajmuje się on głównie polityką przestrzenną, będąc przewodniczącym komisji zajmującej się tym tematem. W radzie miasta zasiada od 2010 r., w której wyróżnia się m.in. charakterystyczną fryzurą - długimi włosami spiętymi w kitę.
Jak sam określa jego osiągnięciem w roli radnego jest m.in. zagospodarowanie przestrzenne terenów Jeżyc, które umożliwiło powstanie nowego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego dla Jeżyc, Łazarza, Ogrodów i Grunwaldu. Czynnie walczy także o program rewitalizacji dla Jeżyc i Łazarza. Walczył także o ochronę klinów zieleni - dzięki przeforsowanym przez niego poprawkom do studium zagospodarowania przestrzennego, Park Kasprowicza i zielone ogródki działkowe na Łazarzu nie zostaną zabudowane.
W gronie potencjalnych wiceprezydentów wyróżnia się wykształceniem - jako jedyny jest doktorem. Doktorat obronił 5 lat temu. Tematem jego pracy było zarządzanie metropoliami. Ukończył też dwa kierunki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza - prawo i gospodarkę przestrzenną. Oprócz pracy radnego, jest także adiunktem w Instytucie Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UAM. Prowadzi tam badania naukowe i wykłady z zakresu planowania przestrzennego i samorządu terytorialnego a także tworzy plany i strategie dla miast i aglomeracji miejskich. Mikuła znany jest także z zamiłowania do historii miasta i jego architektury. Przez wiele lat pracował jako licencjonowany przewodnik turystyczny po Poznaniu.
Jako wiceprezydent zająłby się głównie polityką przestrzenną. Możliwe, że Jacek Jaśkowiak powierzyłby mu także kwestie zagospodarowania brzegów Warty.
Jeśli Mikuła zostałby wiceprezydentem, jego miejsce w radzie miasta zajmie Agnieszka Kapitan-Szymańska.
Jacek Jaśkowiak chce, by wśród jego zastępców znalazła się kobieta. W grę nie wchodzi jednak Anna Wachowska-Kucharska. Faworytką wydaje się więc Urszula Mańkowska. Byłaby ona najmłodszą w gronie nowych wiceprezydentów.
29-latka z wykształcenia jest socjolożką i ekonomistką. W radzie miasta zasiada od 2010 r. Do rady miasta poprzednim razem dostała się jeszcze pod panieńskim nazwiskiem - Stecka. W minionej kadencji zasłynęła przede wszystkim... przyprowadzaniem na sesje rady miasta swojego synka Franka. Pierwszy raz uczestniczył on w pracach radnych gdy miał 2 miesiące. Jak sama podkreśla, jest on jej największym sukcesem. Swoim zachowaniem chciała dać przykład wszystkim, że bycie w ciąży nie przeszkadza w robieniu kariery.
W roli radnej, największym osiągnięciem Mańkowskiej jest zapewnienie dopłat do żłobków niepublicznych oraz wdrożenie programu opieki nad dziećmi. Była wiceprzewodniczącą Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zdrowia. Tymi sprawami prawdopodobnie zajmowałaby się także jako zastępczyni Jaśkowiaka. Niewykluczone, że w jej ręce trafiłaby także kultura.
Jeśli Mańkowska zostałaby wiceprezydentem, jej miejsce w radzie miasta zajmie Andrzej Rataj.
Kandydat SLD na prezydenta Poznania. W I turze wyborów uzyskał najwyższe poparcie jakie kiedykolwiek otrzymał kandydat lewicy w stolicy Wielkopolski. W II turze poparł Jaśkowiaka.
Od 2006 roku zasiada w radzie miasta, od 2007 roku przewodniczy SLD w Poznaniu. Jako radny był jednym z głównych krytyków polityki Ryszarda Grobelnego. Konsekwentnie sprzeciwiał się kolejnym podwyżkom cen biletów, co na celu miało zachęcić Poznaniaków do poruszania się po mieście komunikacja miejską. Sprzeciwiał się też podwyżkom opłat za wody i ścieki. Jako swoją misję uznaje kontrolę jednostek oraz inwestycji miejskich, takich jak Stadion Miejski przy ulicy Bułgarskiej. Podczas ostatniej kadencji był przewodniczącym Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej.
Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z zawodu jest radcą prawnym. Posiada kancelarie w Poznaniu i Warszawie.
Jako prezydent planował rozwijać tereny zieleni i propagować życie w harmonii z przyrodą. Chciał także zwiększyć kompetencje rad osiedli, był gorącym orędownikiem budowy mieszkań komunalnych. Ten postulat znalazł się w deklaracji programowej Jaśkowiaka. Jako wiceprezydent zajmowałby się z pewnością polityką społeczną, być może także komunikacją miejską.
Problemem Lewandowskiego może być jednak deklaracja, jaką złożył po I turze wyborów. Wówczas ogłosił, że zamierza założyć stowarzyszenie, które ma stać się zalążkiem jego komitetu wyborczego przed wyborami za cztery lata, w których ponownie zamierza ubiegać się o urząd prezydenta. Jaśkowiak jednoznacznie dał do zrozumienia, że zostając jego zastępcą, musiałby zrezygnować ze startu w następnych wyborach prezydenckich.
Jeśli Lewandowski zostałby wiceprezydentem, jego miejsce w radzie miasta zajmie Henryk Kania.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań