Prezes Amber Gold Marcin P. trafi na trzy miesiące do aresztu - zdecydował Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe. Jego adwokat zapowiedział już, że od tej decyzji się odwoła, ale jak na razie Marcin P. musi zamieszkać w celi. Jak będzie wyglądał jego dzień w areszcie sprawdzał reporter TVN24 Daniel Stenzel.
- Marcin P. decyzją sądu został już skierowany do odbycia aresztu tymczasowego w areszcie śledczym w Gdańsku na ul. Kurkowej, przeszedł procedurę przyjęcia – potwierdził w czwartek mjr Robert Witkowski rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
Apartament zamieni na celę
W jakich warunkach teraz będzie mieszkał Marcin P.? Do jego dyspozycji będzie łóżko, umywalka, wc, stolik i niewielka szafka. Może mieć też telewizor, o ile będzie to jego własny odbiornik. Zgodę na jego posiadanie musi wydać dyrektor aresztu.
W której dokładnie celi będzie przebywał Marcin P.?
- Mamy cele różnych wielkości, o różnym standardzie, decyzja zapadnie po rozmowie z wychowawcą i psychologiem – mówił mjr Robert Witkowski. - W każdej celi tymczasowo aresztowany jest całodobowo monitorowany, funkcjonariusz ma też stały podgląd na zachowanie osadzonego. Zależy nam na tym, żeby dbać o bezpieczeństwo – dodał Witkowski.
Pobudka, śniadanie, spacer
Jak będzie wyglądał dzień byłego prezesa Amber Gold?
- W dni powszednie pobudka jest o godz. 6.00 chwilę potem osadzony otrzymuje śniadanie, w takim dniu są elementy stałe np. posiłki, apele, spacer. Spacer jest realizowany tak aby aresztowany mógł te godzinę na powietrzu wykorzystać – opowiada Witkowski.
Marcin P., na pewno nie będzie miał dostępu do internetu, ale będzie mógł przeczytać wszystkie doniesienia na swój temat w gazetach. - Na każdym oddziale wychowawcy dbają o to by do aresztantów prasa trafiała.
Autor: ws//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24