Nie 30 a 50 szkoleń, nie 200 a aż 600 bezpłatnych lotów i nie trzy szybowce a jeden - w takiej formie ma być realizowany kontrowersyjny projekt "Skrzydła Krakowa", który zwyciężył w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego. Tak zdecydował we wtorek prezydent miasta. Mieszkańcom nie podobał się ten pomysł, bo jak twierdzili, "skorzysta na nim niewiele osób", a pomysłodawcom zarzucali, że za zbieranie głosów zapłacili.
Na początku lipca na portalu tvn24.pl pisaliśmy o projekcie, który zdobył najwięcej głosów w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego Krakowa. Zwycięski pomysł "Skrzydła Krakowa" przewidywał, że miasto sfinansuje 30 szkoleń uprawniających do samodzielnych lotów szybowcem, a także 200 bezpłatnych przelotów. Do realizacji tego celu potrzebny jest zakup trzech maszyn: dwumiejscowego szybowca oraz dwóch szybowców jednomiejscowych. W sumie realizacja projektu miała kosztować prawie 1,6 mln złotych.
Kontrowersyjny projekt
Projekt wzbudził spore kontrowersje wśród mieszkańców, którzy stwierdzili, że z projektu skorzysta niewiele osób, a najwięcej zyska sam pomysłodawca. Na portalach społecznościowych zarzucali, że za zbieranie głosów pod projektem zapłacono, czego dowodem miał być anons opublikowany na jednym z portali ogłoszeniowych. Według ogłoszenia za zebranie 215 głosów oferowano 1000 zł.
Zarzuty te odpierał pomysłodawca projektu, Aeroklub Krakowski. W rozmowie z TVN24 wicedyrektor Marek Michalec stwierdził, że jeden z członków aeroklubu sam postanowił o wynajęciu agencji marketingowej, która miała zająć się promocją projektu. Pomysł wspierało też Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Ostatecznie urząd miasta stwierdził, że decyzję o tym, czy projekt będzie realizowany, podejmie prezydent Jacek Majchrowski. Ta zapadła we wtorek, prawie dwa tygodnie po tym, jak ogłoszono wyniki głosowania mieszkańców w budżecie obywatelskim.
Zmieniona forma
"Mając na uwadze decyzję mieszkańców oraz rekomendację rady budżetu obywatelskiego, jak również cele projektu określone przez wnioskodawcę: m.in. popularyzację i zwiększenie dostępności sportów lotniczych jako alternatywnej i aktywnej formy spędzania wolnego czasu, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podjął decyzję o realizacji projektu" – czytamy w komunikacie urzędu miasta.
Okazuje się jednak, że projekt będzie realizowany w innej formie niż to pierwotnie zakładano. Zamiast 30 ma odbyć się aż 50 szkoleń teoretyczno-praktycznych. Przewidziano też 600 lotów widokowych, które mają odbyć się w latach 2017-2018.
Wcześniej projekt zakładał, że vouchery na loty i szkolenia będą rozdawane zgodnie z zasadą "kto pierwszy ten lepszy". Teraz jednak urzędnicy informują, że w pierwszej kolejności skorzystać z projektu ma młodzież z krakowskich szkół ponadgimnazjalnych.
Nie trzy a jeden szybowiec
Miasto nie zakupi też trzech szybowców, jak przewidywał pomysłodawca, a jeden szybowiec dwumiejscowy.
- Regulamin naboru na szkolenia oraz loty widokowe będzie ustalony z udziałem realizatora zadania oraz przedstawicieli szkół, w których znajdują się klasy o profilu lotniczym, jak również członków rady budżetu obywatelskiego – piszą urzędnicy.
Kwota, która pozostanie do wykorzystania w ramach środków ogólnomiejskich zostanie przeznaczona na trzy inne projekty.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock