"Euforia", "entuzjazm", "wielki smutek" i walka o życie. Dramat zrywu Warszawy

[object Object]
Entuzjazm, radość i klęskaArchiwum TVN
wideo 2/28

- Myśmy wszyscy czekali na ten moment. Żeby on wreszcie nastąpił – mówi Tadeusz Kostarski. On i jego koledzy doczekali się. 70 lat temu ruszyli do walki z Niemcami i zaczął się dramat Warszawy. W rozmowach z tvn24.pl powstańcy mówią o różnych emocjach, które im towarzyszyły w skazanej na porażkę walce.

Trwający 63 dni zryw Warszawy rozpoczął się 1 sierpnia 1944 roku. Formalnie godziną "W" miała być godzina 17. Jednak gromadzący się w punktach zbiórek w całym mieście młodzi bojownicy AK nie wszędzie zdołali utrzymać nerwy na wodzy. Pierwsze strzały padły już wczesnym popołudniem. Zaniepokojone nadzwyczajną aktywnością podziemia niemieckie dowództwo garnizonu Warszawa już o godz. 16.30 ogłosiło alarm.

Entuzjazm i wypełnienie obowiązku

- Było napięcie, było oczekiwanie i był entuzjazm. Byliśmy zadowoleni, że po tylu latach działania w ukryciu wreszcie dojdzie do otwartej walki - wspomina w rozmowie z tvn24.pl Tytus Karlikowski, który rozpoczynał powstanie w batalionie Zośka na Woli. Działał w konspiracji już od 1940 roku. Gdy zaczynało się powstanie, miał zaledwie 17 lat. Do walki szykował się z kolegami z oddziału od dłuższego czasu. - 1 sierpnia była euforia. Myśmy wszyscy czekali na ten moment. Żeby on wreszcie nastąpił - wspomina natomiast Tadeusz Kostarski, który zaczynał walkę w szeregach pułku Baszta na Mokotowie. Stanięcie do otwartej walki było jego zdaniem "żądaniem ówczesnej młodzieży". Jego oddział był jednym z najlepiej uzbrojonych i przeszkolonych.

Nieco inaczej 1 sierpnia zapamiętał Eugeniusz Tyrajski, również z pułku Baszta. - Stanięcie do walki traktowaliśmy jako spełnienie obowiązku. Byliśmy do tego gotowi - stwierdza powstaniec, który był aktywny w podziemiu od 1941 roku. Entuzjazmu do wybuchu powstania nie miał natomiast internowany w Szwajcarii generał Bronisław Prugar-Ketling. Doświadczony oficer zawiadywał ośrodkiem łączności Panorama, przez który przechodziła komunikacja pomiędzy rządem w Londynie a Warszawą. Dawało to generałowi wyjątkowy wgląd w sytuację. - Ojciec był realistą. Wiedział, że powstanie to niezwykle ryzykowne przedsięwzięcie, które w obecnej sytuacji politycznej nie ma szansy na powodzenie. Zdawał sobie sprawę, że to będą tylko zbędne straszne ofiary - mówi w rozmowie z tvn24.pl jego syn Zygmunt.

"Sztukas" nad Warszawą. Bombowce startowały po kilka razy dziennie z Okęcia
"Sztukas" nad Warszawą. Bombowce startowały po kilka razy dziennie z OkęciaArchiwum TVN

Złe początki

Pomimo wielkiej odwagi i poświęcenia żołnierzy AK, najważniejszy pierwszy dzień powstania zakończył się porażką. Nie zajęto wielu kluczowych celów na terenie Warszawy. Niemcy obronili między innymi lotnisko Okęcie, z którego do końca walk operowały bombowce nurkujące i artyleria. Powstańcy nie zdobyli żadnego dworca czy mostu, które miały znaczenie strategiczne. Niemcy utrzymali również bardzo ważną Cytadelę czy szereg budynków urzędowych w Śródmieściu. Klęską zakończyły się starcia na Pradze i Żoliborzu. Przyczyn niepowodzeń było wiele. Przede wszystkim powstańców było zbyt mało. Dowództwo skróciło mobilizację do 12 godzin i wielu żołnierzy nie dotarło na czas na miejsca zbiórek. Szacuje się, że w godzinę "W" do walki stanęła tylko około połowa składu oddziałów AK. Łącznie liczne cele na terenie całej Warszawy atakowało maksymalnie około 3,5 tysiąca ludzi, bowiem dla tylu wystarczyło uzbrojenia. Na dodatek była to broń niemal wyłącznie lekka. Ze względu na wcześniejszy alarm dla garnizonu, miasta nie udało się osiągnąć z pełnego zaskoczenia. Polacy zdołali jednak osiągnąć pewne sukcesy. Opanowano znaczne obszary Śródmieścia, Powiśla i Starego Miasta, mniejsze sukcesy odniesiono na Mokotowie i Woli. Zajęto między innymi Prudential, czyli najwyższy budynek w mieście, duże magazyny wojska niemieckiego na Stawkach i elektrownię na Powiślu. Wśród powstańców i mieszkańców miasta zapanował wielki entuzjazm. Sukcesy, pomimo wielu przeciwności losu, były możliwe głównie z powodu słabości garnizonu Warszawy. Niemcy mogli wystawić do walki w mieście kilkanaście tysięcy ludzi, z czego większość stanowiły wątpliwej jakości formacje tyłowe. Normalnego wojska było niewiele. Niemcy co tylko mogli posłali do walki z nacierającą Armią Czerwoną, która podczas kończącej się właśnie wielkiej operacji Bagration zadała potężne straty III Rzeszy i dotarła między innymi na wschodnie przedpola Warszawy. Duże znaczenie miał też wielki zapał powstańców. Wspomniane przez rozmówców tvn24.pl "euforia" i "entuzjazm" miały jednak wysoką cenę. Tylko w pierwszym dniu walk zginęło lub zostało rannych około dwóch tysięcy powstańców, czyli połowa rzuconych do walki sił. Zużyto znaczną część skromnych zapasów amunicji.

Powstańcy z pułku "Baszta", jednej z najlepiej uzbrojonych i przeszkolonych oddziałów. Działał głównie na Mokotowienieznany | domena publiczna

Walka w samotności

Przebieg pierwszego dnia walk zaważył na losie powstania. W kolejnych udało się odnieść jeszcze pewne sukcesy, ale już 4 sierpnia ze względu na braki amunicji i opór Niemców zaniechano dalszej ofensywy. Od teraz powstańcy mieli przede wszystkim trwać, czekając na pomoc z zewnątrz. Zaczęła się powolna agonia miasta i jego mieszkańców.

Wyczekiwane wsparcie nigdy jednak nie nadeszło. Po serii krwawych bitew w okolicy Wyszkowa, Radzymina i Siedlec Wehrmacht zdołał chwilowo zatrzymać natarcie Armii Czerwonej. Wyczerpane trwającą ponad miesiąc operacją Bagration radzieckie wojska zaległy kilkadziesiąt kilometrów od polskiej stolicy kilka dni po wybuchu powstania. To, czy mogły nacierać dalej i wspomóc Polaków, ale nie zrobiły tego na polecenie Stalina chcącego wykrwawić AK, czy też nie mogły z uwagi na słabość sił i skoncentrowania się na ofensywie na Bałkany, pozostaje przedmiotem sporów historyków, skłaniających się jednak w większości ku tej drugiej możliwości.

W pierwszych dniach powstania na opanowanych przez powstańców ulicach pojawiły się liczne polskie flagi. Pierwszy raz od pięciu latnieznany | domena publiczna

Faktem jest, że wbrew nadziejom powstańców Armia Czerwona nie przyszła im z pomocą. Zawiedli również zachodni alianci, od których oczekiwano nalotów i zrzutów broni. W tym wypadku największym problemem była bardzo duża odległość od najbliższych baz we Włoszech i niechęć dowództwa do odciągania cennych bombowców strategicznych od nalotów na Niemcy oraz Francję. Zrzuty zapasów byłyby znacznie łatwiejsze, gdyby Sowieci zgodzili się na międzylądowania na swoim terytorium. Ci jednak odmówili. Nawet największe bohaterstwo Polaków w Warszawie nie mogło zmienić tego, że ich los rozstrzygał się ponad ich głowami. Kluczowe były ustalenia pomiędzy "wielką trójką", czyli Wielką Brytanią, USA i ZSRR. Już pod koniec 1943 r. w Teheranie formalnie ustalono, że Polska będzie obszarem działania Armii Czerwonej.

Zrzuty z powietrza były za skromne
Zrzuty z powietrza były za skromneArchiwum TVN

Spełnienie obowiązku do końca

Upadek osamotnionej Warszawy był powolny i niezwykle dramatyczny. Do połowy sierpnia Niemcy zdobyli Wolę i Ochotę. Atakujące je oddziały złożone w znacznej części z kryminalistów i zdemoralizowanych rosyjskich ochotników walczących w szeregach SS dopuszczały się okrutnych mordów. Na Ochocie zabito około 10 tysięcy cywilów. Na Woli nawet do 60 tysięcy. 20 sierpnia miał miejsce ostatni duży sukces powstańców, czyli zdobycie budynku PAST-y. Ponawiane próby ataku np. na Uniwersytet załamały się z dużymi stratami. Wielu powstańców rozumiało, że ich zryw nie ma szans powodzenia. Tyrajski wspomina, że był realistą i szybko doszedł do wniosku, że powstanie się nie uda. - Zwłaszcza kiedy stało się jasne, że Rosjanie się zatrzymali. To jednak nie zmieniło mojej postawy. Dalej spełniałem swój obowiązek - mówi powstaniec, który miał wówczas zaledwie 18 lat. Po zajęciu Ochoty i Woli, stan posiadania powstańców skurczył się do Śródmieścia, Starego Miasta, Powiśla i części Mokotowa oraz enklaw na Żoliborzu. Kolejnym celem Niemców stała się Starówka, gdzie skierowali większość sił. Walki w ciasnych uliczkach trwały do końca sierpnia i obróciły zabytkowe Stare Miasto w gruzy. Gdy dogasały starcia na Starówce, Niemcy zwiększyli nacisk na Mokotów. Wówczas nadszedł też kres walki Tyrajskiego, który dostał się do niemieckiej niewoli na Sadybie po nieudanym ataku na tory wyścigów konnych. Dzięki pomocy cywilów przed poddaniem się zdołał założyć robocze drelichy i to w nich stanął przed robiącym "selekcję" niemieckim żołnierzem. Powstaniec do dzisiaj pamięta jego twarz i to, jak lufą pistoletu maszynowego skierował go w stronę życia. Koledzy posłani w drugim kierunku zostali na miejscu rozstrzelani. Tyrajski nie mówi wiele o swoich uczuciach z tamtego momentu i późniejszego pobytu w obozach. - Wtedy przede wszystkim myślałem jak przeżyć - stwierdza.

Żołnierze z oddziału SS Dirlewangera, głównie przestępcy powyciągani z więzień. Zasłynęli szczególnym bestialstwem wobec ludności cywilnejBundesarchiv
Najcięższa broń Niemców. Moździerz oblężniczy "Ziu"
Najcięższa broń Niemców. Moździerz oblężniczy "Ziu"Archiwum TVN

Powolny upadek

Równolegle do ataków na Mokotów i Stare Miasto trwało nieustanne bombardowanie Śródmieścia i Powiśla. Centrum Warszawy powoli obracało się w gruzy. Nie było prądu i wody. Brakowało żywności. Pomimo tego walki miały trwać jeszcze cały miesiąc. Powstańcy bronili się desperacko na gruzach swojego miasta. Pewną nadzieję mogło dać wznowienie ofensywy przez Armię Czerwoną na początku września i zajęcie przez nią Pragi. Oddziałom Ludowego Wojska Polskiego pozwolono próbować forsować Wisłę, ale nie udzielono im wsparcia. Niemcy potraktowali to jak najwyższe zagrożenie i skierowali znaczne siły na Czerniaków, skutecznie blokując atakujących z poświęceniem Polaków, zadając im ciężkie straty.

Karlikowski nie widział na własne oczy postępującego powolnego upadku. Niemal cały czas leżał półżywy w szpitalu. Po raz pierwszy został ranny ósmego sierpnia, ale po opatrzeniu wrócił do kolegów na front. Zaledwie trzy dni później opuściło go szczęście. Wybuch granatu moździerzowego na Cmentarzu Żydowskim niemal go zabił. Po raz drugi uciekł z objęć śmierci 18 sierpnia, kiedy niemiecki pocisk zawalił budynek na rogu Długiej i Miodowej, w podziemiach którego leżeli ranni. Karlikowskiego wydobyto półżywego spod gruzów. Kostarski walczył do końca na Mokotowie. Wspomina, że dało się odczuć powolny upadek ducha. Nie potrafi wskazać konkretnego momentu kiedy nadeszło załamanie. - Jakoś pod koniec walk, kiedy brakowało amunicji, było dużo rannych, a towarzysze broni się wykruszali. Czuliśmy też nastrój ludności cywilnej – wspomina powstaniec.

Próbujący uciekać ze Starego Miasta kanałami powstaniec, który dostał się w ręce Niemców. Przemieszczanie się kanałami było dla wielu traumatycznym przeżyciem ze względu na ciasnotę, ciemność, smród i ciągłe zagrożenie życiaBundesarchiv

"Sami wiedzieliśmy, że dalej nie da rady"

W połowie września Niemcy ograniczyli stan posiadania powstańców do Śródmieścia i małych enklaw na Mokotowie. Metodycznie i przy pomocy ciężkiej broni oczyszczali kolejne domy z broniących się Polaków, którym brakowało już wszystkiego. Część dowódców chciało się bronić do ostatka. Dowódca AK, generał Tadeusz "Bór" Komorowski, był jednak zdania, że dalsze walki są bezsensowne.

28 września rozpoczęto rozmowy o kapitulacji. Najpierw uzgodniono zawieszenie broni, a w nocy z drugiego na trzeciego października "Bór" Komorowski formalnie podpisał akt kapitulacji. Powstańcy otrzymali status jeńców wojennych (początkowo traktowano ich jak bandytów i rozstrzeliwano na miejscu) i mieli trafić do obozów. Cała ludność cywilna miała opuścić Warszawę. - Kiedy przyszło kapitulować, smutek był fatalny. Jednak rozumieliśmy sytuację. Sami wiedzieliśmy, że dalej nie da rady - wspomina ostatnie dni Kostarski. - Sama kapitulacja była ciężkim przeżyciem, ale musiałem to znieść. Wiedziałem, że to moja szansa na przetrwanie. Miałem nadzieję, że mnie nie dobiją w szpitalu - wspomina natomiast Karlikowski. Podczas powstania Niemcy dobili wielu rannych i wymordowali część lekarzy oraz pielęgniarek w zdobytych szpitalach. Karlikowski miał jednak szczęście. Przeżył. Takiego szczęścia nie miało około 16 tysięcy powstańców, którzy polegli w walkach lub zginęli pod ruinami. Rany odniosło około 20 tysięcy. Znacznie większą cenę zapłaciła ludność cywilna Warszawy. Liczbę ofiar szacuje się na około 200 tysięcy. Ci, którzy przetrwali, musieli opuścić miasto. Pół miliona warszawiaków popędzono na zachód. Podczas samego powstania zniszczeniu uległ co czwarty budynek lewobrzeżnej Warszawy. Już po kapitulacji Niemcy rozpoczęli planowe systematyczne wyburzanie. Kiedy Warszawę w styczniu 1945 roku zdobyła Armia Czerwona, miasto było już morzem ruin.

Gen. Tadeusz "Bór" Komorowski i dowódca wojsk niemieckich atakujących Warszawę gen. SS Erich von dem Bach-ZalewskiBundesarchiv
Koniec i niewola
Koniec i niewolaArchiwum TVN

Autor: Maciej Kucharczyk\mtom/zp / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna/Bundesarchiv | nieznany

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Premier Kanady Justin Trudeau po raz pierwszy zareagował na komentarze amerykańskiego prezydenta elekta Donalda Trumpa na temat Kanady. Przypomniał materiał amerykańskiej NBC, tłumaczący Amerykanom, czym jest Kanada.

Justin Trudeau nie wytrzymał. "Trochę informacji o Kanadzie dla Amerykanów"

Justin Trudeau nie wytrzymał. "Trochę informacji o Kanadzie dla Amerykanów"

Źródło:
PAP

1037 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Po rosyjskim ataku rakietowym w pierwszy dzień świąt w Charkowie kilkaset tysięcy ludzi zostało bez ogrzewania i prądu. Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku ataku rosyjskiego drona kamikadze na miasto Nikopol. Ukraiński dron zaatakował na zaanektowanym Krymie statek Fedor Uriupin. Władimir Putin powiedział, że Rosja "nie ma nic przeciwko" temu, by Słowacja była gospodarzem rozmów pokojowych. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Putin twierdzi, że Słowacy "z przyjemnością udostępnią swój kraj", a Rosja "nie będzie się sprzeciwiać"

Putin twierdzi, że Słowacy "z przyjemnością udostępnią swój kraj", a Rosja "nie będzie się sprzeciwiać"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rzecznik Kremla przestrzegł przed "wysuwaniem hipotez" na temat przyczyn katastrofy samolotu pasażerskiego w Kazachstanie przed zakończeniem śledztwa. W przestrzeni medialnej pojawiają się głosy, że za tragedię odpowiedzialna jest Moskwa.

Co doprowadziło do katastrofy? Eksperci niemal pewni, media donoszą, ale Moskwa ostrzega, by nie mówić

Co doprowadziło do katastrofy? Eksperci niemal pewni, media donoszą, ale Moskwa ostrzega, by nie mówić

Źródło:
BBC

Trzy osoby zginęły, a co najmniej cztery zostały ranne w wypadku autokaru w okolicach Hadsel w Norwegii. Pojazd wpadł w poślizg i zsunął się ze skarpy do lodowatej wody. Policja przekazała, że warunki drogowe w chwili wypadku były bardzo trudne.

Śnieżyca w Norwegii. Autokar wpadł w poślizg, zsunął się do jeziora

Śnieżyca w Norwegii. Autokar wpadł w poślizg, zsunął się do jeziora

Źródło:
PAP

Mieszkańcy kolejnych miejscowości otrzymali nakaz ewakuacji z powodu pożaru, który od ponad tygodnia trawi Park Narodowy Grampians w Australii. Jak podała straż pożarna, płomienie pochłonęły prawie 80 tysięcy hektarów, czyli niemal jedną trzecią parku. Dla ludzi z niektórych osad jest już za późno na ewakuację.

Jedna trzecia parku narodowego w płomieniach. "Jest już za późno na ucieczkę"

Jedna trzecia parku narodowego w płomieniach. "Jest już za późno na ucieczkę"

Źródło:
ABC, VOA News

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W części kraju w nocy spodziewane są opady marznące, które mogą spowodować szklankę na drogach. Zagrożenie stanowić mają również gęste mgły.

Słaba widzialność, śliskie drogi. IMGW ostrzega

Słaba widzialność, śliskie drogi. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Nowe fakty w sprawie katastrofy samolotu w Kazachstanie. Miejscami kadłub samolotu jest podziurawiony jak sito i dokładnie widać to na zdjęciach. Czy takie uszkodzenia mogły spowodować ptaki, w których stado miał uderzyć samolot według pierwszych informacji podawanych przez media? Eksperci sądzą, że to uszkodzenia spowodowane przez broń przeciwlotniczą.

"Na wysokości powyżej 1500 metrów ptaków nie ma po prostu". Co tak naprawdę uderzyło w azerski samolot?

"Na wysokości powyżej 1500 metrów ptaków nie ma po prostu". Co tak naprawdę uderzyło w azerski samolot?

Źródło:
Fakty TVN

Flagowy przewoźnik Izraela El Al poinformował, że zawiesił wszystkie loty z Tel Awiwu do Moskwy, powołując się na "zmiany w przestrzeni powietrznej Rosji". W oświadczeniu linia lotnicza zapewniła, że w ciągu tygodnia przeprowadzi "ponowną ocenę sytuacji". Decyzja ma związek z doniesieniami, że samolot w Kazachstanie zestrzeliła rosyjska rakieta.

Izraelska linia zawiesza loty do Moskwy przez "zmiany w przestrzeni powietrznej Rosji"

Izraelska linia zawiesza loty do Moskwy przez "zmiany w przestrzeni powietrznej Rosji"

Źródło:
PAP

W dniu Bożego Narodzenia w więzieniu o zaostrzonym rygorze w stolicy Mozambiku wybuchła rebelia. W jej wyniku z zakładu karnego uciekło co najmniej 6 tysięcy osadzonych. 33 więźniów zginęło, a 15 zostało rannych podczas starć z siłami bezpieczeństwa - poinformował szef miejscowej policji. W kraju trwają zamieszki po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich.

W więzieniu wybuchła rebelia, uciekły tysiące osadzonych. "Wypuścili 29 skazanych terrorystów"

W więzieniu wybuchła rebelia, uciekły tysiące osadzonych. "Wypuścili 29 skazanych terrorystów"

Źródło:
PAP

Na pewno będzie to kampania, która będzie bardzo polaryzowała i dzieliła społeczeństwo - mówiła o nadchodzącej kampanii prezydenckiej dr Anna Materska-Sosnowska w "Faktach po Faktach". Według prof. dr hab. Anny Pacześniak kampania może nie być merytoryczna, ale "emocjonująca i ciekawa". Z kolei prof. Andrzej Rychard powiedział, że jeżeli Karol Nawrocki mówi, że "nic nie uważa" w sprawie Romanowskiego, to pokazuje, że "jest odklejony nie tylko od partii, nie tylko od polityki, ale trochę i od rzeczywistości".

"Nawrocki odklejony nie tylko od partii i polityki, ale trochę i od rzeczywistości"

"Nawrocki odklejony nie tylko od partii i polityki, ale trochę i od rzeczywistości"

Źródło:
TVN24

Władze Mediolanu poinformowały, że od 1 stycznia 2025 roku wejdzie w życie zakaz palenia tytoniu w otwartych przestrzeniach publicznych, także na ulicy. Wyjątkiem będą odizolowane miejsca, w których będzie możliwe zachowanie odległości 10 metrów od innych osób. Zakaz nie dotyczy papierosów elektronicznych.

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Źródło:
PAP

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie - podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej, a do sprzątania zanieczyszczonych terenów brakuje potrzebnego sprzętu.

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Źródło:
PAP

W trakcie czwartkowego nalotu Izraela na lotnisko w Sanie pociski uderzyły "metry" od odwiedzającego Jemen szefa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Tedros Adhanom Ghebreyesus napisał w mediach społecznościowych, że on i jego współpracownicy są bezpieczni.

"Zaledwie kilka metrów" od szefa WHO. Izrael ostrzelał lotnisko w Jemenie

"Zaledwie kilka metrów" od szefa WHO. Izrael ostrzelał lotnisko w Jemenie

Źródło:
PAP

Władze w Pekinie dały zielone światło na budowę największej na świecie zapory wodnej, która ma powstać na rzece Yarlung Tsangpo na Wyżynie Tybetańskiej - przekazał w czwartek Reuters. Obawy co do wpływu nowego obiektu na środowisko wyraziły Indie oraz Bangladesz.

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

Źródło:
PAP

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP

Kumulacja prac związanych z przygotowaniami do księgowego i podatkowego zamknięcia roku, a także konieczność dostosowania się do nowych przepisów sprawia, że końcówka roku dla wielu podatników będzie intensywnym okresem - przekazała doradczyni dodatkowa z kancelarii MDDP Anna Zielony. Sprawdź, jakie zmiany podatkowe wejdą w życie w 2025 roku.

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Źródło:
PAP, gov.pl
Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jeśli świątecznych potraw zostało zbyt wiele, można je przynieść do jadłodzielni - to miejsca, w których w specjalnie oznaczonych lodówkach i szafkach można pozostawić jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni.

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl
Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy w Japonii stwierdzono, że nie należy "kontynuować stosowania szczepionek mRNA", bo są niebezpieczne? Nie. Krążące w sieci nagranie "przełomowej konferencji" to antyszczepionkowa dezinformacja; tezy niepotwierdzone faktami. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem.

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

Źródło:
Konkret24

Najbliższy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za miesiąc. WOŚP ponownie zagra na całym świecie, tym razem dla onkologii i hematologii dziecięcej. O przygotowaniach do tego wyjątkowego dnia w rozmowie z TVN24 opowiedzieli przedstawiciele sztabów na Antarktyce i indonezyjskiej wyspie Bali. Co planują?  

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

Źródło:
tvn24.pl

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda wystawił na aukcję WOŚP wyjątkowe zdjęcie dwóch amerykańskich myśliwców F-35 i polskiego F-16 z podpisami. O szczegółach opowiedział w studiu TVN24.

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Źródło:
TVN24