Jacek Sutryk to urzędnik związany z wrocławskim magistratem od 20 lat. W wyborach samorządowych jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej, popieranym także przez ustępującego prezydenta Wrocławia i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Wygrał pierwszą turę.
Sondaż - według IPSOS - daje Jackowi Sutrykowi wynik 50,1 procent głosów. Żeby zwyciężyć w pierwszej turze kandydat musi przekroczyć próg 50 procent. Biorąc pod uwagę granicę błędu statystycznego nie jest pewne, czy we Wrocławiu nie dojdzie do drugiej tury wyborów. Jeśli tak się stanie to Sutryk zmierzy się w niej z Mirosławą Stachowiak-Różecką, kandydatką PiS. Ta według sondażu otrzymała poparcie 27,8 proc. wrocławian.
Seria podziękowań
- Ta kadencja ma być kadencją uwspólniania i dbania o wszystkich mieszkańców Wrocławia - powiedział podczas wieczoru wyborczego kandydat Koalicji Obywatelskiej. Chwilę później odegrano mu piosenkę "We are the champions" zespołu Queen. - To ma być czas, kiedy będziemy wspólnie z mieszkańcami tego miasta decydować o jego losach - oznajmił zebranym Sutryk. I podkreślał: "kocham was wszystkich, kocham Wrocław".
Sutryk podziękował nie tylko wrocławianom i wrocławiankom. Dziękował też - za to, że nie wystawili własnych kandydatów na urząd prezydencki - między innymi ustępującemu prezydentowi Rafałowi Dutkiewiczowi i Sojuszowi Lewicy Demokratycznej. Podziękowania też skierował w stronę "trzech prezydentów wolnego Wrocławia". Jeden z nich, Bogdan Zdrojewski, obecny był na wieczorze wyborczym kandydata Koalicji Obywatelskiej. I przyznał: "jestem spokojniejszy niż byłem wczoraj".
"Kocham Wrocław"
W 2006 roku Sutryk został dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, a w 2011 roku dyrektorem Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Z wykształcenia jest socjologiem. Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Wrocławskim został dyrektorem Wspólnoty Robotniczej Związków Organizacji Socjalnych w Warszawie. Ma 40 lat.
Dlaczego zdecydował się kandydować na urząd prezydenta Wrocławia? Sutryk wyjaśnił na swojej stronie internetowej: "Bo kocham Wrocław za to jaki jest: piękny, dumny, otwarty. To miasto, w którym szukamy tego, co nas łączy, a nie skupiamy się na tym, co nas dzieli. W takim Wrocławiu chcę żyć i dla takiego Wrocławia chciałbym dalej pracować". A po ogłoszeniu swojej kandydatury podkreślił, że praca nad ulepszaniem miasta nigdy się nie kończy, a stolica Dolnego Śląska nie jest jeszcze miastem "zapiętym na kokardę".
Kandydat wielu środowisk
Jacek Sutryk najpierw - w maju - otrzymał poparcie klubu prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Nowoczesnej. W sierpniu swojego poparcia Sutrykowi udzieliła - w ramach Koalicji Obywatelskiej - Platforma Obywatelska. Tym samym partia Grzegorza Schetyny zrezygnowała z poparcia dla Kazimierza Michała Ujazdowskiego.
- Uważamy, że bardzo dobrym kandydatem, spełniającym wszystkie kryteria, zapewniającym kontynuację tego, co było dobre we Wrocławiu - bo to miasto się pięknie rozwija - ale równocześnie proponującym zmiany we wszystkich tych obszarach, w których mieszkańcy oczekują tej zmiany, będzie Jacek Sutryk - mówiła Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej.
Komunikacja zbiorowa, polityka senioralna i 250 kilometrów wyremontowanych ulic
Wśród najważniejszych wyzwań stojących przed przyszłym prezydentem stolicy Dolnego Śląska, Sutryk - w trakcie kampanii - wymieniał rozwój komunikacji zbiorowej i walkę ze smogiem, ale też politykę senioralną. - Komunikacja zbiorowa to jest coś, co stanowi wyzwanie na najbliższą dekadę. Poprawa komunikacji zbiorowej w mieście jest wysokonakładowa, ale rozwiązuje wiele innych problemów, w tym też częściowo kwestie smogu - mówił kandydat na prezydenta Wrocławia. Dodał, że chce też zadbać o rozwój "Wrocławia obywatelskiego i akademickiego". - Chcemy też zadbać o Wrocław dla seniorów. W 2050 roku w naszym mieście co druga osoba będzie w wieku senioralnym i to jest wyzwanie - deklarował.
Zapewniał, że inwestycje w komunikację publiczną są dla niego priorytetem. - Wybudujemy w mieście 100 kilometrów nowych ścieżek rowerowych. Będziemy na to przeznaczać z budżetu 30 milionów złotych rocznie. Tak, aby za pięć lat 15 procent wrocławian korzystało z bicyklów jako środka komunikacji - obiecywał Sutryk. I dodawał, że w w trakcie jego pierwszej kadencji miasto zainwestuje w 220 nowych autobusów i 120 tramwajów.
Obiecywał też nowe miejsca w żłobkach i przedszkolach. Deklarował, że porządku na osiedlach będą strzec specjalnie dedykowani danym osiedlom strażnicy miejscy. Zapowiedział stworzenie nowych parków. - Każdy z mieszkańców do terenu zielonego musi mieć nie więcej niż pięć minut piechotą - podkreślał.
Sutryk deklarował też walkę ze smogiem, wyremontowanie 250 kilometrów ulic i 61 tysięcy metrów kwadratowych chodników.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP, Gazeta Wyborcza