Ma małe oczka, drobne uszka i długi, łysy ogonek. Przez kałużę na skwerku w pobliżu Dworca Głównego we Wrocławiu niespodziewanie przeskakuje szczur. Tuż obok czule witają się zakochani, a niedaleko przejeżdża samotny rowerzysta.
Przez kilka wakacyjnych dni na przełomie lipca i sierpnia, dziennikarze z wrocławskiej redakcji TVN24 bacznie obserwowali ulice, na których wiosną przewalały się całe watahy gryzoni. Teraz liczba szczurów jest znacznie mniejsza. Ale prawdopodobnie i tak jest ich zbyt wiele.
Szczury? Są powody!
W filmie zarejestrowanym przez kamerę TVN 24 wyraźnie widać jak zwierzęta pojawiają się na skwerku u zbiegu ulic Józefa Piłsudskiego i Peronowej. Dlaczego upodobały sobie to miejsce?
- Jednym z głównych powodów tego problemu są ludzie, którzy wyrzucają resztki jedzenia, np. dla gołębi – mówi Sławomir Kaczmarek z firmy deratyzacyjnej.
Podane przez mężczyznę powody zdaje się potwierdzać nagranie. Widać na nim wyraźnie, jak starsza kobieta usiłuje karmić gołębie i wysypuje z worka suchy chleb. Pieczywem od razu interesuje się szczur, który kilkakrotnie wynosi suche kromki spośród zdezorientowanych ptaków.
Trzy szczury na jednego mieszkańca
Zdaniem prof. Witolda Janeczki z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, szczury mogły też wystraszyć się remontu Dworca Głównego. Stąd ich ucieczka w spokojniejsze miejsce. Z drugiej jednak strony:
– Jeżeli się pokazują w ciągu dnia, to znak ich dużej liczebności. I że gwałtownie wzrosła ich populacja – dodaje naukowiec.
Jak zaznacza – problem szczurów dotyczy właściwie każdej europejskiej metropolii. Według szacunków naukowców, na każdego mieszkańca dużego miasta mogą przypadać nawet trzy szczury.
Z okien magistratu
Inne wyjaśnienie sytuacji mają urzędnicy miejscy. Ich zdaniem Wrocław jest miastem szczególnym, ponieważ wiele rzek i kanałów stanowi dobre warunki do bytowania szczurów. A obfite opady deszczu, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, mogły spowodować, że gryzonie pojawiły się w miejscach publicznych. Zwłaszcza w okolicach pl. Kościuszki czy Dworca Głównego.
- Regularnie dwa razy do roku, na terenie całego miasta przeprowadzana jest deratyzacja – uspokaja Julia Wach z magistratu. – Obowiązek jej przeprowadzenia należy do zarządcy danego terenu lub budynku. Oczywiście w nieruchomościach miejskich zajmują się tym służby miejskie.
Ostatnia akcja deratyzacyjna była przeprowadzona w kwietniu.
Autor: drud/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Walczak