Ostatnie 8 lat spędził w więzieniu za usiłowanie zabójstwa. Na wolność wyszedł niecały miesiąc temu. W nocy z soboty na niedzielę ponownie zaatakował. 26-latek z Wałbrzycha już usłyszał zarzuty. Tym razem grozi mu dożywocie.
- Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 maja. Wałbrzyszanin zaatakował przypadkowo napotkanego 39-latka. Zadał mu cztery ciosy nożem. Jak ustalili policjanci najprawdopodobniej ofiara nie chciała poczęstować sprawcę papierosem. Między mężczyznami doszło do kłótni i przepychanek. W trakcie szarpaniny 26-latek wyjął nóż - opowiada Joanna Żygłowicz, rzecznik prasowy policji w Wałbrzychu.
Zaatakowany 39-letni mężczyzna trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Jego stan lekarze określają jako ciężki, ale stabilny. Ma rany na klatce piersiowej i jamie brzusznej.
Miał 1,5 promila
Policjanci zatrzymali nożownika jeszcze tego samego dnia. Okazało się, że był pijany. Badanie wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Jak informuje policja, zatrzymany ostatnie 8 lat spędził w więzieniu. Odbywał karę za usiłowanie zabójstwa.
- Wyszedł na wolność niecały miesiąc temu - precyzuje Żygłowicz.
Policjanci ustalili także, że sprawca ukrył narzędzie zbrodni w domu swojego brata. - Nie wiadomo czy mężczyzna pomagał bratu w zatarciu śladów. Zostanie przesłuchany - dodaje rzecznik.
Grozi mu dożywocie
26-latek przebywa w areszcie. Decyzją sądu spędzi tam najbliższe 3 miesiące. Usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa. - Mężczyzna przyznał się do winy. Za tego typu przestępstwo grozi mu nawet dożywotnie więzienie - mówi Żygłowicz.
Autor: pat/balu/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu