Po godzinie 20 w sobotę nożownik zaatakował mężczyznę w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu. Ofiara nie przeżyła. Napastnik czeka na zarzuty.
Nie żyje mężczyzna, zaatakowany w sobotę wieczorem ostrym narzędziem w Galerii Dominikańskiej. Policja zatrzymała podejrzewanego o napaść. Trwają czynności, które mają pozwolić ustalić szczegółowy przebieg zdarzenia.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że pomiędzy dwoma mężczyznami doszło do kłótni, jeden z nich ugodził nożem drugiego. Niestety, ciosy okazały się śmiertelne - powiedział Łukasz Dudkowiak, rzecznik prasowy wrocławskiej komendy.
Krzyki przerażenia
Według świadków doszło do szarpaniny między dwoma mężczyznami. W pewnym momencie jeden z nich wyciągnął nóż.
- Była panika, były krzyki przerażenia, gdy ludzie zobaczyli, co się stało. Według świadków było kilka - może trzy, może sześć - ciosów nożem, dużym nożem. Ludzie kryli się, gdzie mogli. Trzech mężczyzn zaczęło gonić sprawcę, który po drodze wyrzucił nóż. Wtedy na miejscu pojawiła się policja. Funkcjonariusz groził, że użyje broni - opisywał reporter TVN 24 Tomasz Kanik.
Nie mówi po polsku
Jak wynika z ustaleń policji, kiedy uzbrojony mężczyzna ruszył do wyjścia kilka osób pobiegło za nim. - Sprawca cały czas trzymając nóż wybiegł z galerii, świadkowie podążali za nim, przekazując tę informację policji - relacjonuje Dariusz Rajski z wrocławskiej komendy policji.
Całą sytuację zauważył patrol jadący na inną interwencję. - Policjanci podjęli czynności, wezwali tego mężczyznę do odrzucenia noża, obezwładnili go i skutecznie zatrzymali - opisuje Rajski.
Mężczyzna trafił już do policyjnego aresztu, w chwili zdarzenia był trzeźwy. Okazało się, że zarówno on, jak i ofiara to obywatele Turcji. Zatrzymany 29-latek nie mówi po polsku, dlatego policja czeka z przesłuchaniem i postawieniem mu zarzutów na przyjazd tłumacza.
Za zabójstwo grozi do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Oświadczenie galerii
W niedzielę Galeria Dominikańska, na terenie której doszło do tragedii, wydała oświadczenie.
Czytamy w nim: "wszystkie procedury, zapewniające klientom oraz najemcom bezpieczeństwo zadziałały prawidłowo. Do czasu przyjazdu pogotowia pracownicy ochrony pomagali prowadzić reanimację poszkodowanej osoby, zadbali również o bezpieczne wyprowadzenie klientów z budynku. Poszukiwany został zatrzymany przez policję".
Zarząd galerii zapewnił również, że ściśle współpracuje z policją. "Udzielimy wszelkiej możliwej pomocy odpowiednim służbom, by wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia" – podkreślają przedstawiciele galerii.
Autor: kris / wini / Źródło: TVN24 / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24