Nocą doszło do zderzenia kii i lexusa w alei Niepodległości. Jak poinformowała policja, kierująca pierwszym autem została ukarana mandatem i punktami karnymi za jazdę na czerwonym świetle. W ustaleniu przyczyny pomogło nagranie z kamery samochodowej.
Na miejscu zderzenia był we wtorek w nocy reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Kia zderzyła się z lexusem. Dwie osoby trafiły do szpitala: pasażerka z kii i kierowca lexusa. Były utrudnienia w ruchu dla jadących od strony centrum w kierunku Ursynowa - relacjonuje.
Poszkodowanym pomocy udzielali strażacy. - W momencie dojazdu naszych zastępów na miejsce, osoby, które uczestniczyły w zdarzeniu, znajdowały się poza pojazdami, pod opieką świadków. Dwie osoby poszkodowane zostały przekazane pogotowiu ratunkowemu. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejscu zdarzenia, uprzątnięciu płynów eksploatacyjnych i odłączeniu zasilania w obu pojazdach - jeden wyposażony był w instalację gazową - relacjonuje Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej.
Policja podała jednak, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. - To była kolizja. Kierująca kią została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych oraz sześcioma punktami karnymi za to, że wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle - przekazała nam Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
W ustaleniu przyczyny zdarzenia pomogło nagranie z zainstalowanej w lexusie kamerki samochodowej. Widać na nim, że kierowca lexusa skręca na zielonym świetle z alei Niepodległości w lewo, w ulicę Wawelską. W trakcie wykonywania manewru, uderza w niego kia, jadącą na wprost aleją Niepodległości.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl