Fotoradary na moście Poniatowskiego spowodowały, że kierowcy zdjęli nogę z gazu - wynika z analiz Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Liczba zarejestrowanych naruszeń spadła w ostatnich miesiącach o 70 procent w stosunku do początkowego okresu funkcjonowania urządzeń. Wrzesień przyniósł za to niechlubnego rekordzistę - jeden z kierowców pędził ferrari z prędkością 170 kilometrów na godzinę.
Pierwsze z sześciu fotoradarów na moście Poniatowskiego zostały uruchomione w połowie września ubiegłego roku. Kolejne urządzenia przeszły w tryb rejestracji wraz z końcem miesiąca. Od tamtej chwili pracują przez całą dobę, mierząc prędkość pojazdów jadących wszystkimi pasami jezdni. Pomiary są prowadzone w obu kierunkach. Na przeprawie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę.
Rok po ich uruchomieniu zapytaliśmy Główny Inspektorat Transportu Drogowego o podsumowanie ostatnich 12 miesięcy. Z przesłanych naszej redakcji statystyk wynika, że fotoradary na moście Poniatowskiego zarejestrowały w ciągu roku 64,7 tysiąca wykroczeń.
GITD: zaobserwowaliśmy znaczący spadek naruszeń
Drogowcy zauważają, że uruchomienie fotoradarów wpłynęło pozytywnie na zachowania kierowców. "W stosunku do pierwszych kilku miesięcy funkcjonowania urządzeń zaobserwowano znaczący, sięgający 70 procent spadek liczby naruszeń. Mniej naruszeń oznacza też wyhamowanie prędkości i uspokojenie ruchu" - podkreśla Biuro Informacji i Promocji GITD.
Jak wskazano, obecnie około 70 procent rejestrowanych naruszeń dotyczy przekraczania prędkości w najniższym progu, to znaczy pomiędzy 11 a 20 km/h powyżej dozwolonej. Przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h to zaledwie jeden procent wszystkich naruszeń.
Rekordzista przekroczył prędkość o 120 km/h
"Największym przekroczeniem dozwolonej prędkości było wykroczenie popełnione 4 września. Kierujący ferrari jechał wtedy obok fotoradaru zlokalizowanego przy Muzeum Wojska Polskiego z prędkością 170 km/h" - informuje GITD.
Pośród zarejestrowanych wykroczeń zdarzały się też przypadki, gdy jeden kierowca był fotografowany przez kilka urządzeń na moście.
Sześć fotoradarów
Za kupno oraz instalację fotoradarów zapłacił stołeczny ratusz. Według jego danych, w latach 2015-2019 na moście Poniatowskiego doszło do 26 wypadków drogowych, z czego w 16 przypadkach główną przyczyną była nadmierna prędkość. Zginęły w nich trzy osoby.
Żółte skrzynki z miernikami prędkości stanęły po obu stronach przeprawy, łącznie jest ich sześć. Zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków, do końca 2023 roku dwa urządzenia, znajdujące się przy kamiennych ławach, powinny zostać usunięte.
Obecnie miasto planuje generalny remont wiaduktu mostu Poniatowskiego. Prace mają dotyczyć odcinka od przystanku kolejowego Warszawa Powiśle do ulicy Wioślarskiej. Wykonawcy nie udało wyłonić się w pierwszym przetargu ze względu na zbyt wysokie ceny. Postępowanie zostało powtórzone. Ratusz analizuje obecnie trzy oferty.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl