Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej młodsza aspirant Marzena Laczkowska przekazała, że w nocy z soboty na niedzielę dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o kolizji w Podborzu, pow. ostrowski, przy ul. Krzywej. - Gdy na miejsce dojechali policjanci znaleźli bmw, które po uderzeniu w ogrodzenie posesji zatrzymało się na boku – powiedziała policjantka.
Sam zgłosił się do komendy
W aucie nie było nikogo, ale mundurowi znaleźli za to komplet tablic rejestracyjnych, które – jak się potem okazało – pochodziły z kradzieży. Szybko ustalono 22-letnigo właściciela bmw, który wraz z pasażerem uciekł z miejsca zdarzenia. Kierowca w niedzielę po południu sam zgłosił się do ostrowskiej komendy i przyznał, że to on był sprawcą kolizji.
- Ustalono, że tablice rejestracyjne znajdujące się w bmw zostały skradzione z 10 na 11 stycznia. Tego samego dnia mężczyzna wykorzystał tablice podczas kradzieży paliwa na stacji benzynowej w powiecie ostrowskim – przekazała rzeczniczka.
22-latek we wtorek zgłosił się na wezwanie do zespołu wykroczeń, gdzie za spowodowanie kolizji, ucieczkę z miejsca zdarzenia i niestosowanie się do znaku stop na przejeździe kolejowym otrzymał mandaty na kwotę 8 tysięcy złotych i 18 punktów karnych. Natomiast za kradzież tablic oraz kradzież paliwa z ich wykorzystaniem wobec 22-latka skierowano dwa wnioski do sądu o ukaranie na łączną kwotę grzywny 3 tysięcy złotych. - Wybryki będą młodego kierowcę łącznie kosztowały 11 tysięcy złotych – podsumowała rzeczniczka.
Zobacz także: Duża akcja stołecznej policji. Chodziło o nielegalne wyścigi
Autorka/Autor: katke
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Ostrowi Mazowieckiej