Nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do dewastacji. Muzeum Getta Warszawskiego, które współfinansowało mural, otrzymało informację w poniedziałek. - We wtorek zgłosiliśmy sprawę na policję. Jesteśmy w kontakcie z autorem muralu. Chcemy wspólnie usunąć efekty tego aktu wandalizmu - powiedziała nam Katarzyna Brzezińska, rzeczniczka prasowa Muzeum Getta Warszawskiego.
Twarze pomazane czarną farbą
Na zdjęciach wykonanych przez naszego reportera widać, że twarze postaci uwiecznionych na muralu zostały niedbale pomazane czarną farbą. - Ten mural jest pokryty systemem antygraffiti więc mamy nadzieję, że uda się to usunąć bez szkody dla malunku - powiedziała Brzezińska.
- Jest nam bardzo przykro, że do tego doszło. Ten mural powstał w tym roku w celu upamiętnienia powstania w getcie warszawskim. Upamiętnia ludzi, którzy podjęli heroiczną walkę i zginęli w powstaniu. Jest to część historii naszego miasta. Fakt, że mural padł ofiarą aktu wandalizmu bardzo nas zasmuca - podkreśliła rzeczniczka muzeum.
Policja szuka sprawców
Młodszy aspirant Jakub Pacyniak, oficer prasowy śródmiejskiej policji potwierdził, że zgłoszenie dotyczące zniszczonego muralu wpłynęło we wtorek po godzinie 16.
- Zabezpieczamy materiał dowodowy i jesteśmy w kontakcie z osobą zgłaszającą. Prowadzimy działania ukierunkowane na ustalenia osoby, bądź osób odpowiedzialnych za dewastację. Ustalamy też świadków zdarzenia - zapewnił policjant.
Zaznaczył, że wartość strat nie została jeszcze oszacowana. - Nie ma przyzwolenia na niszczenie miejsc pamięci. Każdy tego rodzaju czyn spotka się z naszą zdecydowaną reakcją - podkreślił Jakub Pacyniak.
Bojowcy i bojowniczki powstania w getcie
Jak informuje Muzeum Getta Warszawskiego na muralu przy Miłej 5 upamiętniono członków i członkinie Żydowskiej Organizacji Bojowej w tym: Mordechaja Anielewicza – komendanta ŻOB, Mirę Fuchrer, Izraela Chaima Wilnera, Rachele Zylberberg, Lutka Rotblata oraz Tosię Altman. Wszyscy wymienieni ukrywali się podczas powstania w getcie w bunkrze na Miłej 18.
"Łącznie z ludnością cywilną przebywało w nim blisko 300 osób. 8 maja 1943 r. Niemcy otoczyli bunkier. Ludność cywilna opuściła kryjówkę, ale bojowcy podjęli walkę. Niemcy wrzucili do środka granaty i wpuścili gaz. Pozbawieni nadziei na ratunek bojowcy najprawdopodobniej popełnili samobójstwo. Tylko kilka osób zdołało opuścić bunkier nieobstawionym wyjściem, w tym Tosia Altman" - przypomina Muzeum Getta Warszawskiego.
Mural został odsłonięty w 82. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Jego autorem jest Dariusz Paczkowski, działacz społeczny oraz artysta specjalizujący się w streetarcie.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Mżyk/tvnwarszawa.pl