Wał Miedzeszyński, Saska, Francuska, Wisłostrada... Po zamknięciu mostu Łazienkowskiego wystarczy drobna kolizja na mostach Poniatowskiego albo Siekierkowskim, aby znaczna część prawobrzeżnej Warszawy utknęła w gigantycznym korku. - Te trasy nie są przystosowane do takiego natężenia ruchu - mówią eksperci. Przed otwarciem Łazienkowskiego ma poprawę sytuacji większych nadziei na dają.