Włamał się do synagogi i ukradł komplet sztućców o wartości tysiąca złotych. Już po chwili był w rękach policjantów. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Oficer dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do synagogi. Policjanci patrolu interwencyjnego po rozmowie ze zgłaszającym ustalili rysopis mężczyzny, który włamał się do budynku.
Na widok radiowozu zaczął uciekać
- Poszukiwania nie trwały długo. Na jednej z ulic zauważyli mężczyznę, który wyglądem odpowiadał podanemu rysopisowi, a do tego na widok radiowozu zaczął uciekać. Po chwili został zatrzymany. Trafił do policyjnej celi, a skradzione przedmioty wróciły do synagogi – przekazuje st. post. Ewelina Siwonia z policji w Przysusze.
O losie mężczyzny zdecyduje sąd, za kradzież z włamaniem grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Synagoga w Przysusze powstała w XVIII wieku, w żydowskiej części miasteczka. Została zdewastowana w czasie II wojny światowej przez Niemców. Od 2007 roku właścicielem budynku jest Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Chojnacki/East News