Sprawą spod Piaseczna zajmowali się funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji. - Policjanci ustalili, że w powiecie piaseczyńskim dochodzi do przechowywania i przeładunku nielegalnych rzeczy, a także do nanoszenia na towary podrobionych znaków markowych firm - przekazał Sylwester Marczak, rzecznik KSP.
Podczas przeszukania wytypowanych magazynów oraz auta dostawczego, stołecznych policjantów wspierali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Jak wylicza Marczak, znaleźli i zabezpieczyli prawie dziewięć tysięcy sztuk odzieży, obuwia i galanterii oraz setki tysięcy metek, emblematów i arkuszy z naniesionymi znakami towarowymi różnych popularnych marek. Poza tym mundurowi zabezpieczyli również profesjonalną prasę termiczną, służącą do nanoszenia na odzież podrobionych znaków firmowych.
- W sprawie zatrzymano 58-letnią kobietę i trzech mężczyzn w wieku 29, 33 i 53 lat. Dwóch z nich usłyszało już zarzut wprowadzania do obrotu i oznaczenia towaru podrobionym znakiem towarowym, z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu - przekazał rzecznik KSP. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Wstępne straty z tytułu przestępczej procedury śledczy oszacowali na około trzy miliony złotych.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Magazyn podróbek w Kobyłce
Magazyn z podróbkami ubrań i tekstyliów zlikwidowali również policjanci z Wołomina. Jak przekazał Tomasz Sitek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie, było to możliwe dzięki operacyjnemu wytypowaniu 41-latka i ustaleniu, gdzie może nielegalny towar przechowywać.
- Kilka dni temu funkcjonariusze udali się do Słupna, gdzie miał przebywać mężczyzna podejrzewany o ten proceder. Obserwując posesję, funkcjonariusze zwrócili uwagę na wyjeżdżającego z niej osobowego hyundaia. Policjanci ruszyli za samochodem. Jego kierowca doprowadził ich do posesji w Kobyłce - opisywał Sitek. - Tam funkcjonariusze skontrolowali pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze. W budynku ujawnili wyroby w postaci odzieży, tekstyliów, torebek, pasków, portfeli i skarpetek. W jednym z pomieszczeń znajdowała się prasa wraz z szablonami do wycinania znaków towarowych znanych firm - przekazał policjant.
Wartość rynkową zabezpieczonego towaru wstępnie oszacowano na 100 tysięcy złotych. Oficer prasowy wołomińskiej policji relacjonował, że w trakcie działań w budynku pojawiła się 42-letnia siostra podejrzanego, która oświadczyła, że pomaga bratu w oznaczaniu podróbek. - Mężczyzna w chwili zabezpieczenia przez policjantów podrobionych towarów, zaproponował im wręczenie korzyści majątkowej w kwocie 40 tysięcy złotych w zamian za pozostawanie przedmiotów i odstąpienie od dalszych czynności służbowych - zaznaczył Sitek.. Gdy spotkał się z odmową policjantów, próbował jeszcze podnieść stawkę do 100 tysięcy.
- Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzuty z ustawy prawo własności przemysłowej. Mężczyzna usłyszał również zarzut popełnienia przestępstwa korupcyjnego, które zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzany był już w przeszłości wielokrotnie notowany i karany za podobne przestępstwa. W chwili zatrzymania był też osobą poszukiwaną w związku o orzeczoną karą łączną trzech lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Po czynnościach został umieszczony w zakładzie karnym. Jego siostra została objęta policyjnym dozorem - przekazała wołomińska policja.
Do policyjnego depozytu trafił zabezpieczony towar i ponad 57 tysięcy złotych w gotówce. Jak poinformował Sitek, czynności w tej sprawie nadal trwają.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wołomin