Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Józefosławie. Kierowca jadący ulicą Geodetów uderzył w słup oraz ogrodzenie posesji, a następnie w budynek sklepu. Przebił ogrodzenie, jazdę kończąc na zaparkowanym samochodzie. Gdy przyjechali policjanci już go nie było. Uciekł pieszo.
W sobotę nad ranem właścicieli Delikatesów Zosia w Józefosławie czekała niemiła niespodzianka. Jak relacjonuje właściciel sklepu, w nocy kierowca przejeżdżający przez miejscowość wpadł w poślizg.
- Auto ścięło ogrodzenie i słup telekomunikacyjny. Słup wybił go, więc auto leciało nad naszym parkingiem i uderzyło w sklep. Następnie znowu uderzył w kolejne ogrodzenie, przebił je i zatrzymał się u sąsiada na kolejnym podwórku, uderzając w opla - opisuje właściciel delikatesów Zosia.
Właściciele w mediach społecznościowych swojego biznesu zamieścili nagranie z monitoringu. "Szczęście w nieszczęściu że nocna pora…" – pisze jeden z komentujących na Facebooku. "Nie czym, a na czym tacy kierowcy jadą?" – zastanawia się inna osoba.
Zniszczona roleta, wybita witryna
Na miejscu pojawili się strażacy i policjanci. Przyjechał też właściciel. - Kierowca rozbił nam roletę antywłamaniową w drzwiach wejściowych, nie dało się jej otworzyć. Drugą, z okna, zabrał ze sobą siłą rozpędu. Rozbił też witrynę i bok sklepu, w którym połamał kilka pustaków - opowiada właściciel. Wewnątrz budynku zastał powyrywane przewody, zniszczona została też kamera monitoringu. Szkody było widać również przed sklepem. - Kwietnik został zniszczony, na parkingu były widoczne rysy. Staraliśmy się zabezpieczyć sklep - dodaje.
Uderzenie auta w delikatesy nie przerwało jednak ich funkcjonowania. - Sklep przetrwał i działa. Otworzyliśmy go jeszcze tego samego dnia, w sobotę o 7 rano. Było już na tyle posprzątane, że klienci już mogli swobodnie przychodzić. Wstępnie naprawiliśmy uszkodzony narożnik - podkreśla właściciel delikatesów.
We wtorek był rzeczoznawca ocenić szkody. - Czekamy teraz na wycenę, kiedy ją dostaniemy bierzemy się do roboty. Elewację trzeba na nowo pomalować, wymienić okno witryny sklepowej. Myślę, że w przeciągu dwóch-trzech tygodni będzie jak dawniej. Mamy już umówioną ekipę remontową - zapewnia właściciel Delikatesów Zosia.
Policja: kierowca uciekł z miejsca zdarzenia
Co się stało z kierowcą samochodu, który wjechał w sklep? - Na nagraniu z naszego monitoringu widać, jak zaraz po zdarzeniu kierowca wysiadł z auta, poszedł na drugi koniec podwórka, tam przeskoczył przez płot i uciekł w stronę ronda, czyli w tym samym kierunku z którego nadjechał - opisuje właściciel delikatesów.
O sytuację zapytaliśmy też policję. Funkcjonariusze otrzymali wezwanie do Józefosławia o godzinie 3.30 w nocy z 7 na 8 marca. Na miejsce został skierowany patrol ruchu drogowego.
- Kierowca pojazdu marki Honda, jadąc ulicą Geodetów w kierunku ulicy Energetycznej z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w słup telekomunikacyjny oraz ogrodzenie posesji, a następnie w budynek sklepu oraz w ogrodzenie sąsiedniej posesji i zaparkowany na niej pojazd również go uszkadzając - opisała podkom. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Policjanci nie zastali nikogo w hondzie. - Kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia przed przybyciem funkcjonariuszy - podkreśliła Gąsowska. Mundurowi prowadzą czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia oraz kierującego autem. - Sam pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu - dodała policjantka.
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl