Zatańczyli przeciwko reformie

Zatańczyli przeciwko reformie
Źródło: TVN24
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w czwartek wieczorem w "dansingu" przeciw reformie edukacji. Akcja odbyła się przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. - Nie damy się przygnębić. Nie przeszkodzą nam w otwartej, nowoczesnej i pozytywnej edukacji naszych dzieci - przekonywali organizatorzy wydarzenia.

"Rząd nie chce rozmawiać z rodzicami o reformie edukacji. Nie słucha obywatelskich próśb o referendum, do którego obywatele mają prawo. Wniosek o referendum czeka w Sejmie na odrzucenie" - informowała przed wydarzeniem Monika Badowska, jedna z jego inicjatorek "dansingu".

"Nie damy się przygnębić"

Akcja zatytułowana jako "Dansing przeciwko reformie edukacji" miała zwrócić uwagę na brak dialogu i - jak podkreślali organizatorzy - "arogancję władzy".

Tańczącym przygrywał zespół muzyczny Seana Palmera.

Dlaczego akurat taniec? Inicjatorzy przekonywali, że "nie dadzą się przygnębić". - Odpowiedzią na brak dialogu i upartość tej władzy niech będzie radosny, międzypokoleniowy protest, nawiązujący do tradycji pomarańczowej alternatywy - informowała Badowska.

Wniosek o referendum skierowany do komisji

Dzień protestu nie był przypadkowy. W czwartek posłowie głosowali nad wnioskiem o referendum w sprawie reformy edukacji. Wniosek o jego przeprowadzenie wpłynął od samych obywateli, którzy zebrali ponad 900 tys. podpisów w tej sprawie. W efekcie glosowań został skierowany do dalszych prac w komisji ustawodawczej.

Pomysłodawcą referendum edukacyjnego jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, a w skład komitetu wspierającego inicjatywę weszli przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych między innymi "Rodzice przeciwko reformie edukacji" czy koalicja "Nie dla chaosu w szkole".

Pytanie referendalne zawarte we wniosku brzmi: "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?".

Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 000 osób mających prawo udziału w referendum.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT NA TVN24.PL

kw/b

Czytaj także: