- Muzeum od wielu lat proponuje warszawiakom różne projekty muzyczne. Jesteśmy chwaleni, a często też ganieni, że przetarliśmy szlaki popkulturze np. wydając komiksy historyczne. Ale kultura wysoka też była w muzeum od samego początku obecna, ponieważ pod Liberatorem od lat w sierpniu jest przedstawienie teatralne. Zdarzały się wystawy, wernisaże, ale muzyki poważnej nie było. To luka, którą postanowiliśmy zapełnić - mówił podczas konferencji prasowej Dariusz Gawin, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Na początek "Kisiel"
Lukę wypełnią koncerty muzyki poważnej współczesnych kompozytorów, których losy splatały się z historią stolicy. Artyści będą występować w najbardziej wyjątkowej przestrzeni muzeum – sali z repliką samolotu w skali 1:1. - Pomyśleliśmy, że Sala pod Liberatorem sama w sobie z racji tego wielkiego bombowca stanowi dosyć dramatyczną oprawę dla przedsięwzięć teatralnych, może także gościć muzyków – dodaje Gawin.
Bohaterem pierwszej odsłony muzycznego cyklu będzie Stefan Kisielewski (co ciekawe, ostry krytyk Powstania Warszawskiego). "Kisiel" zasłynął przede wszystkim jako cięty publicysta, komentator życia politycznego, autor dzienników, ale był także wykształconym kompozytorem z setką utworów na koncie.
We wtorek wieczorem usłyszymy jego wczesne kompozycje: z czasów okupacji i lat 50. W programie znajdzie się m.in. "Danse vive" utwór z 1939 roku, którego zapis nutowy spłonął w czasie Powstania Warszawskiego. Po wojnie odtworzył go z pamięci pianista Lech Miklaszewski, dla którego Kisiel napisał tę kompozycję. Tym razem utwory Kisielewskiego wykona Magdalena Lisak.
Muzyka i opowieści
Dzięki radiowym archiwaliom będzie też można usłyszeć samego autora, a gościem specjalnym wieczoru będzie Jerzy Kisielewski, syn kompozytora. "Będzie to doskonała okazja do spojrzenia na prezentowaną twórczość z nieznanej powszechnie perspektywy" – zapowiadają organizatorzy.
W kolejnych miesiącach posłuchamy utworów Romana Maciejewskiego, Witolda Lutosławskiego, Jana Krenza i Jana Ekiera. Zagrają (odpowiednio) Lutosławski Piano Duo, Olga i Natalia Pasiecznik, Royal String Quartet oraz Krzysztof Książek.
- Staraliśmy się wydobyć i przypomnieć muzykę bardzo dobrą z różnych powodów zapomnianą, albo niegrywaną zbyt często – tłumaczył Adam Radzikowski, dyrektor naczelny Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, współorganizatora wydarzenia. - Fakt, że ten cykl będzie się dział w tym miejscu, nasuwa refleksję o ważności kultury, a w niej muzyki dla życia społeczności. Przecież w trudnych momentach, takich jak II wojna światowa, służyła ona nie tylko oderwaniu od bieżącej rzeczywistości, ale również była orężem walki i pozwalała przetrwać te najtrudniejsze momenty – podsumował.
Po wakacyjnej przerwie zaplanowano jeszcze dwa koncerty: muzyki Pawła Mykietyna oraz Grażyny Bacewicz. Wstęp na wszystkie występy jest wolny.
Muzyka pod Liberatorem, 23 lutego, wtorek, godz. 19 Muzeum Powstania Warszawskiego, ul. Grzybowska 79
Mówi Adam Radzikowski, dyrektor PWM
Piotr Bakalarski