Strażacy kilkukrotnie interweniowali w nocy z powodu pożarów wywołanych przez fajerwerki. Paliły się mieszkania na Gocławiu i Targówku. W sobotę rano wciąż trwała akcja gaśnicza na Białołęce, gdzie po pożarze wiaty garażowej doszło do rozszczelnienia zbiornika z gazem. We Włochach spłonęło auto osobowe, co doprowadziło do uszkodzenia pobliskiej skrzynki gazowej.
Około północy wybuchł pożar w bloku przy Jugosłowiańskiej 15. - Ogień pojawił się na balkonie znajdującym się na czwartym piętrze. Elewacja budynku jest mocno okopcona - relacjonował Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl. Na miejscu były trzy zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe.
Polska Agencja Prasowa przekazała, że pożar balkonu i mieszkania spowodowała petarda odpalona przed blokiem. "Dziękuje osobie, która spaliła nam mieszkanie. Szukam osób, które widziały, kto odpalał tą petardę" - napisał na Facebooku właściciel zniszczonego lokalu. Zamieścił też zdjęcia i film, na którym widać spalony balkon oraz okopcone ściany w mieszkaniu. Zniszczone zostało też okno balkonowe.
Wydarzenie potwierdzili strażacy z warszawskiej komendy. Jak przekazał Łukasz Płaskociński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, "na Gocławiu doszło do pożaru balkonu". - Taka sama sytuacja miała miejsce na Targówku. Na Białołęce paliła się wiata przed budynkiem oraz zbiornik z gazem do ogrzewania. Przyczyny pożarów wyjaśnia policja - dodał.
Pożar na Targówku dotyczył mieszkania w bloku przy ulicy Remiszewskiej.
Pożar auta i rozszczelnienie instalacji gazowej we Włochach
Z kolei we Włochach doszło do pożaru samochodu osobowego. Strażacy otrzymali zgłoszenie pół godziny po północy. - Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej. Osobowy hyundai był w pełni objęty pożarem. W bliskim sąsiedztwie auta znajdowała się skrzynka gazowa. W wyniku oddziaływania płomieni doszło do rozszczelnienia instalacji - relacjonuje Michał Konopka z KM PSP.
Jak opisuje, doszło do pożaru ulatniającego się gazu. Konieczne było wezwanie pogotowia gazowego. - Podawano prądy gaśnicze, by zapobiec wybuchowi. Pracownicy pogotowia gazowego zlokalizowali miejsce wycieku, odkopali fragment instalacji i zakręcili rurę dostarczającą gaz - dodaje.
Białołęka: pożar wiaty i zbiornika z gazem
Akcja gaśnicza trwa wciąż w sobotę na Białołęce. Po godzinie 1.00 do strażaków wpłynęło zgłoszenie o pożarze wiaty przy domu jednorodzinnym na ulicy Olesin. - Doszło do pożaru samochodu znajdującego się pod wiatą. W tym przypadku również doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej, a dokładnie przewodu biegnącego przez podwórko od zbiornika z gazem do domu - informuje Konopka.
Działania strażaków polegają na zabezpieczeniu kontrolowanego pożaru i chłodzeniu zbiornika z gazem. - Nie możemy ugasić takiego pożaru, ponieważ płomienie mogłyby dostać się do zbiornika z gazem i doprowadzić do wybuchu. Gaz musi wypalić się w sposób kontrolowany - wyjaśnia Konopka.
W południe miejsce akcji strażaków odwiedził nasz reporter Tomasz Zieliński. - W efekcie pożaru dwa samochody spłonęły doszczętnie, a kolejne dwa są bardzo mocno uszkodzone. Na posesji spłonęły też cztery drzewa i inne znajdujące się tam obiekty, między innymi domek do zabaw dla dzieci - opowiada.
- Na miejscu jest sześć zastępów straży pożarnej, w tym grupa ratownictwa chemicznego. Strażacy z grupy chemicznej mają za zadanie uszczelnienie i zabezpieczenie zbiornika z gazem - dodaje Zieliński. Jak zaznacza, pojazdy służb stoją na dojeździe do posesji, nie powodując utrudnień w ruchu.
Jak podsumowuje Konopka, łącznie w sylwestrową noc doszło w stolicy do około 35 pożarów. Nikt nie został poszkodowany. Większość zgłoszeń dotyczyła pożarów śmietników, wiat lub pozostałości po petardach.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl