Wybudowali wiadukt przy stacji kolejowej, nie pomyśleli o parkingu. Teraz naprawiają błąd

Wizualizacja parkingu przy Karczunkowskiej
Niebezpieczne skrzyżowanie z wiaduktem
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Zarząd Transportu Miejskiego ogłosił przetarg na projekt i budowę parkingu "Parkuj i jedź" przy stacji kolejowej Warszawa Jeziorki. Teraz kierowcy, którzy przesiadają się do kolejki, auta zostawiają wzdłuż wiaduktu na Karczunkowskiej, uprzykrzając życie okolicznym mieszkańcom. 

Karczunkowska to droga dojazdowa do Puławskiej, niedaleko południowej granicy Warszawy. Codziennie korzysta z niej wielu kierowców, którzy z okolicznych miejscowości chcą dojechać do centrum stolicy. Ulicę przecinają tory i to właśnie w tym miejscu kolejarze postanowili wybudować wiadukt. Obok znajduje się pierwsza w granicach miasta stacja kolejowa na linii Warszawa-Radom, czyli Warszawa Jeziorki. Nic więc dziwnego, że cieszy się popularnością, co widać na sąsiadujących ze stacją osiedlowych uliczkach, zastawianych autami kierowców, którzy przesiadają się do kolejki.

Urzędnicy przespali moment na wybudowanie parkingu przed otwarciem inwestycji. Teraz swój błąd naprawiają. Właśnie ogłosili przetarg na projekt i budowę parkingu "Parkuj i jedź".

Parking dla aut i rowerów

Przetarg ogłoszono w piątek. Zadaniem zwycięzcy będzie zaprojektowanie i wybudowanie jednopoziomowego parkingu przesiadkowego na nie mniej niż 138 miejsc postojowych, w tym sześć dla osób z niepełnosprawnościami oraz nie mniej niż 40 zadaszonych miejsc postojowych dla rowerów.

Na parkingu zostanie także zamontowane stanowisko do ładowania samochodów i rowerów elektrycznych.

Wykonawca będzie również zobowiązany do zaprojektowania układu paneli fotowoltaicznych oraz propozycji wykorzystania innych mechanizmów proekologicznych, takich jak ogrzewanie wody poprzez panele słoneczne, pompy ciepła i gruntowe wymienniki ciepła.

Zainteresowane firmy mogą składać oferty do 3 lutego. Czas na realizację inwestycji to 540 dni, licząc od dnia podpisania umowy.

Mieszkańcy się skarżą

O budowę parkingu w tym miejscu od dawna zabiegają okoliczni mieszkańcy, którzy dziś skarżą się na auta, które blokują osiedlowe ulice.

- Samochodami zastawiona jest ulica Karczunkowska, a także wąskie uliczki naszego osiedla. Ludzie stają, gdzie się da – skarżył się tvnwarszawa.pl Paweł Osiński, przewodniczący zarządu osiedla Etap.

Osiński podkreślał, że nie chodzi o to, aby kierowcy z sąsiednich gmin nie parkowali w obrębie wiaduktu, ale żeby mieli alternatywę, która nie utrudnia życia mieszkańcom osiedla. 

- Wystarczyłoby wygospodarować około 40 miejsc postojowych. Dlaczego droga serwisowa po drugiej stronie wiaduktu jest zamknięta? Jest tam wystarczająco dużo miejsca - uważa Paweł Osiński.

Urzędnicy twierdzą, że utworzenie w tym miejscu tymczasowego parkingu jest niemożliwe ze względu na bezpieczeństwo. 

- Droga serwisowa docelowo służyć będzie obsłudze powstającego parkingu P+R. Jej zamknięcie wynika między innymi z braku możliwości wyznaczenia "zawrotki" na końcu jezdni manewrowej. Miejsce manewrowe do zawracania jest nie tylko wymagane przepisami prawa, ale także uzasadnione w związku z przewidywaniem wykorzystania jezdni jako parkingu. Jednakże brak możliwości zapewnienia bezpiecznego manewrowania oraz wyjazdu wymusił decyzję o zamknięciu drogi – tłumaczy Tomasz Demiańczuk z biura prasowego miasta.

Opóźniony wiadukt

Wiadukt powstawał w bólach. Termin oddania był kilkukrotnie przekładany. Najpierw miał być gotowy latem 2018, potem wiosną 2019 roku. Pierwsze samochody przejechały jednak po nim dopiero w połowie listopada. 

Wiadukt na Karczunkowskiej
Wiadukt na Karczunkowskiej
Źródło: Google Maps
Czytaj także: