To jest szpital, który ma stanowić zabezpieczenie, gdyby pandemia nadal rozwijała się w sposób bardzo szybki. Gdyby w szpitalach brakowało miejsc dla chorych, wtedy ten szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym będzie uruchomiony - zapowiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Jak dodał, jeśli zajdzie taka potrzeba, pierwsi pacjenci mogą zostać przyjęci już w przyszłym tygodniu.
Na Stadionie Narodowym trwają prace przy uruchomieniu szpitala tymczasowego. W piątek po południu pojawił się tam prezydent Andrzej Duda, który podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w to zadanie: personelowi medycznemu, wolontariuszom oraz przedstawicielom rządu. Przekonywał też, że uruchomienie takiego punktu jest elementem wcześniej zaplanowanej strategii.
- Dziś jak widać przyszedł czas taki, że w związku z rozszerzającą się epidemią to zadanie jest w realizacji. I jest w realizacji, to chcę podkreślić, jako inwestycja zabezpieczająca. To nie jest tak, że dziś mamy problem, który musimy rozwiązać poprzez łóżka, które powstaną w tym szpitalu. Docelowo to będzie nawet kilka tysięcy miejsc dla chorych, co powstanie w ciągu najbliższych dni i tygodni - zaznaczył Andrzej Duda. - To jest szpital, który ma stanowić zabezpieczenie, gdyby pandemia nadal rozwijała się w sposób bardzo szybki, bardzo zdecydowany, gdyby w szpitalach brakowało miejsc dla chorych, wtedy ten szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym będzie uruchomiony - dodał.
Odnosząc się do postępu prac oznajmił, że "jeżeli będzie taka potrzeba, szpital będzie w stanie przyjąć chorych już w przyszłym tygodniu".
Prezydent przypomniał, że w każdym z województw są także przygotowywane inne szpitale tymczasowe. - Dziękuję wszystkim wojewodom, dziękuję wszystkim prezydentom miast za przychylność, gdzie tak jak tutaj w Warszawie działalność rządu spotkała się ze wsparciem ze strony prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Dziękuję wszędzie za to współdziałanie między władzami lokalnymi, regionalnymi, bo to jest w tym momencie jedyna droga do tego, aby to się zakończyło naszym sukcesem - podkreślał.
- Wielokrotnie cieszyliśmy się i wygrywaliśmy na tym stadionie. Wierzę w to, że również dzisiaj będąc tutaj, symbolicznie idziemy do zwycięstwa w walce z koronawirusem - dodał Andrzej Duda.
"Maseczki, maseczki i jeszcze raz maseczki!"
Podczas briefingu prezydent odniósł się także do kolejnych obostrzeń ogłoszonych w piątek przez premiera Mateusza Morawieckiego. Od soboty cała Polska znajdzie się w czerwonej strefie. - Jestem przekonany, że jest to strategia dobra, strategia właściwa na ten trudny czas. Dziękuję za to, że została zawczasu przygotowana i mam nadzieję, że ona pomoże nam ostatecznie pokonać koronawirusa - zaznaczył prezydent.
Wskazał też dwa priorytety: pomoc osobom chorym na Covid-19, wymagającym hospitalizacji oraz ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. - A więc proszę państwa, maseczki i w miarę możliwości rękawiczki w miejscach, gdzie wiemy, że będziemy dotykać urządzeń, których dotykały inne osoby. Zalecenie jest takie, żeby te rękawiczki jednak mieć. A przede wszystkim: maseczki, maseczki i jeszcze raz maseczki! - apelował Duda.
Prezydent zachęcał też, by zakrywać nos i usta nie tylko w przestrzeni publicznej, ale także podczas bardziej prywatnych kontaktów - takich, jak spotkania ze znajomymi. - Apeluję tu przede wszystkim do osób młodych i młodzieży. Ja wiem, że z reguły, jak ktoś młody zapada na koronwirusa to przechodzi go stosunkowo lekko, czasem nawet bezobjawowo. Ale chciałbym, żebyście pamiętali, że macie rodziców, czasem już w wieku senioralnym, macie dziadków, macie też młodsze rodzeństwo, które jest tak zwanymi supersprederami, czyli jak już zapadnie na koronawirusa to całkowicie bezobjawowo i rozprzestrzenia go, co jest szczególnie niebezpieczne dla seniorów - mówił.
Na zakończenie, prosił też o szczególe wsparcie i opiekę nad osobami starszymi oraz ograniczenie wizyt na cmentarzach 1 listopada. Jak argumentował, czas Wszystkich Świętych sprzyja rodzinnym spotkaniom i przemieszczaniu się, co może niebezpiecznie wpłynąć na wzrost nowych infekcji SARS-Cov-2.
Ile osób zgłosiło się do pracy w szpitalu?
Została uruchomiona strona internetowa za pośrednictwem której, zarządca szpitala szuka rąk do pracy. - Akcja otworzenia infolinii oraz portalu szpitalnarodowy.pl przerosła nasze oczekiwania znacznie, ponieważ zgłosiło się bardzo dużo osób - mówił w piątek rano na antenie TVN24 Artur Zaczyński, zastępca dyrektora szpitala MSWiA (placówka na stadionie będzie jego filią). Nie podał konkretnej liczby, ale stwierdził, że "mówimy o trzyzerowej skali".
Jak dodał najwięcej z nich to pielęgniarki, ratownicy medyczni i pracownicy socjalni. Osiem procent zgłoszeń wpłynęło od lekarzy. Teraz szpital będzie weryfikował zgłoszenia.
Zakwalifikowane osoby przejdą szkolenia. - To jest nowy obiekt dla każdego z nas. To są inne strefy poruszania się, inne działania, to jest działanie w nowym terenie. Trzeba wiedzieć, gdzie są strefy czyste, gdzie są strefy brudne, gdzie są strefy skażone, gdzie nie wejść w kombinezonie, jak odpowiednio numerować łóżka – wyjaśniał Zaczyński.
Nie odpowiedział wprost na pytanie, kiedy w szpitalu pojawi się pierwszy pacjent. Przypomniał, że Centralny Szpital Kliniczny MSWiA uzyskał "gotowość operacyjną" w ciągu czterech dni, ale miał pełną infrastrukturę. - Wystarczyło założyć śluzy i był przeistoczony szpital w szpital jednoimienny - powiedział. W przypadku placówki na Stadionie Narodowym nie będzie tak łatwo i szybko. - Jeżeli chodzi o infrastrukturę, to musi potrwać, żeby łączniki, wylewki wyschły. To jest niezależne od ludzi, nieważne ile osób byśmy wprowadzili więcej, nie da się szybciej wykonać pracy - stwierdził.
Na początek 300 łóżek, potem kolejne
W środę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk informował że szpital jest budowany w trzech etapach. Pierwszy - jak przekazał - będzie zakończony najszybciej i obejmuje 300 łóżek do leczenia tlenowego dla chorych na COVID-19, z czego 50 łóżek przeznaczonych do intensywnej terapii. - Drugi etap - 500 łóżek, który też w miarę szybko powinniśmy zakończyć - dodał Dworczyk.
Minister przekazał, że jeżeli sytuacja pandemiczna w kraju będzie się pogarszała, a przyrost zachorowań wciąż będzie tak dynamiczny, wtedy szpital będzie mógł zostać rozszerzony do tysiąca łóżek, z czego 100 do intensywnej terapii.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Gnap/KPRM