Warszawa nie zgodziła się na reklamy Polskiego Ładu na autobusach. "Byłoby to dwuznaczne etycznie"

Nie będzie reklam Polskiego Ładu na miejskich autobusach (zdjęcie ilustracyjne)
Jak Polski Ład wpłynie na pensje Polaków?
Źródło: TVN24 BiS
Stołeczni urzędnicy nie wyrazili zgody na kampanię reklamową promującą Polski Ład na miejskich autobusach. Jak twierdzi rzeczniczka ratusza, wprowadza ona w błąd mieszkańców, nie pokazując wszystkich skutków rządowego programu. - Miasto bardzo krytycznie ocenia jego skutki, więc pobieranie wynagrodzenia za emisję materiałów promujących tenże program byłoby działaniem co najmniej dwuznacznym etycznie - wyjaśnia.

Według relacji Radia ZET, które pierwsze opisało sprawę,, kampanię informacyjną dotyczącą Polskiego Ładu miał zlecić Bank Gospodarstwa Krajowego, którego zadaniem jest realizacja rządowego programu. Miejskie autobusy miały być oklejone napisem na niebieskim tle: "Miasto stołeczne Warszawa otrzymało 149 000 000 zł. Po prostu inwestujemy w Polskę! Polski Ład". Reklamy miały pojawić się na nich od 2 listopada. Anna Czyż, rzeczniczka BGK, wyjaśniała radiu, że kwoty dofinansowania podawane na reklamach wynikają z wniosków złożonych przez samorządy, które otrzymały pozytywną decyzję o dofinansowaniu.

Próżno jednak szukać reklam Polskiego Ładu w stolicy. Warszawa się na nie zgodziła. Jak wyjaśnia nam rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk, decyzje o emisji reklam są podejmowane na podstawie regulacji Zarządu Transportu Miejskiego, która określa zestaw reklam niepożądanych i wprost odsyła do Kodeksu Etyki Reklamy. - Kodeks Etyki Reklamy jasno zaś określa, że reklama nie może wprowadzać w błąd, chroni również przed nieetycznym i nieuczciwym przekazem. Ponadto jeśli treść reklamy budzi jakiekolwiek wątpliwości pracowników działu sprzedaży MZA, są one wysyłane do akceptacji ZTM - precyzuje rzeczniczka.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Informacje prezentowane w miejskiej kampanii stoją w sprzeczności z treściami BGK"

I punktuje, dlaczego - według miasta - decyzja o odmowie emisji reklam Polskiego Ładu na nośnikach miejskiej spółki była "całkowicie zrozumiała". - Od października na miejskich nośnikach informacyjnych (w tym ekranach pojazdów komunikacji publicznej) emitowana była/jest kampania informacyjna Warszawy, prezentująca rzetelną wiedzę o ograniczeniach w finansowaniu zadań własnych Warszawy, w tym zagrożeniu radykalnymi cięciami w miejskim budżecie wskutek obniżenia dochodów po wejściu w życie tzw. Polskiego Ładu. Informacje prezentowane w tej miejskiej kampanii stoją w całkowitej sprzeczności z treściami proponowanymi przez BGK - zwraca uwagę Beuth-Lutyk. Według miasta, kampania BGK wprowadza w błąd mieszkańców, nie pokazując wszystkich skutków rządowego programu: - Sugeruje bowiem, że mieszkańcy zyskali 140 milionów złotych, podczas gdy z naszych szacunków wynika, iż wprowadzenie tzw. Polskiego Ładu uszczupli budżet stolicy o prawie jeden miliard złotych. Oznacza to wielokrotnie wyższe straty niż korzyści.

"Byłoby to działanie co najmniej dwuznaczne etycznie"

Ratusz uważa ponadto, że wiele rozwiązań zastosowanych przy tworzeniu tego rządowego programu, w tym mechanizmy tzw. rekompensat, zostały skonstruowane w sposób dyskryminujący duże miasta, a przede wszystkim Warszawę. - Uważamy, że byłoby czymś niezrozumiałym dla mieszkańców Warszawy, gdyby na nośnikach, na których jeszcze niedawno informowaliśmy o zagrożeniu dla budżetu miasta, jakie niesie tzw. Polski Ład, miałyby teraz być prezentowane treści służce promocji tego programu - zaznacza rzeczniczka ratusza. 

Zobacz także: Polski Ład w emeryturach. Na zmianach może stracić nawet 600 tysięcy osób

- Wobec faktu, iż miasto bardzo krytycznie ocenia skutki rządowego programu "Polski Ład", czego wielokrotnie i bardzo głośno dawało wyraz, pobieranie wynagrodzenia przez miejską spółkę za emisję materiałów promujących tenże program byłoby działaniem co najmniej dwuznacznym etycznie. W naszej opinii mogłoby być to ocenione nawet jako zachowanie nieuczciwe, a na pewno podważające wiarygodność miasta. Na to w Warszawie nie może być zgody - podsumowuje.

Podatki według Polskiego Ładu

Uchwalona 1 października nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw wprowadza rozwiązania podatkowe zawarte w Polskim Ładzie, m.in. podnosi kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł oraz próg podatkowy z 85 tys. zł do 120 tys. zł. Ustawa likwiduje odpis składki zdrowotnej od podatku (jednocześnie wprowadzając tzw. ulgę dla klasy średniej), zmienia zasady naliczania składki zdrowotnej przedsiębiorcom i wprowadza tzw. podatek minimalny od korporacji.

To najważniejsze kwestie, ale wcale nie jedyne. Czego jeszcze można spodziewać się od 1 stycznia? Kto zyska, a kto straci na zmianach w PIT? Najważniejsze zmiany dla pracowników po wprowadzeniu Polskiego Ładu opisywaliśmy w tvn24.pl.

Jak wyliczał we wrześniu ratusz w wyniku wprowadzenia rządowego programu "Polski Ład" z budżetu Warszawy ubędzie w skali roku 1,7 miliarda zł:

2209N321XR PIS DNZ GOLEBIOWSKI SAMORZADY
Polski Ład i rządowy algorytm
Źródło: TVN24
Czytaj także: