Już po raz trzeci wydłużony został termin zakończenia przebudowy placu zabaw w parku Żeromskiego. Dzieci nie będą miały szansy na skorzystanie z nowych urządzeń przed nadejściem października. Miejscy ogrodnicy wyjaśniają, że wykonawca musiał uwzględnić zmiany projektowe, a część jego planów pokrzyżowała pogoda i długi czas oczekiwania na dostawę elementów zamiennych.
Prace na placu zabaw ruszyły na początku tego roku. Zgodnie z umową obiekt miał być dostępny dla najmłodszych od początku lipca. Nie udało się jednak dotrzymać terminu. Ze względu na konieczność zmian projektowych wykonawca wnioskował o dodatkowy czas na ukończenie prac. Najpierw Zarząd Zieleni Warszawskiej zgodził się na 17 sierpnia. Później - jak podaje Informator Żoliborza - pojawił się kolejny termin: przełom sierpnia i września.
Wiadomo już, że będzie kolejne opóźnienie. Dzieci nie będą miały szansy na skorzystanie z nowych urządzeń przed nadejściem października. Jak przekazała nam Magdalena Sierzputowska, kierowniczka Działu Komunikacji Społecznej ZZW, wykonawca wnioskował o przesunięcie terminu zakończenia modernizacji na 30 września tego roku.
ZZW tłumaczy przyczyny opóźnienia
- Przyczyny wydłużenia terminu zakończenia prac są uzasadnione. To między innymi opóźniony transport części zamiennych do remontowanych urządzeń. Części płyną statkiem ze Stanów Zjednoczonych - wyjaśnia Sierzputowska.
Dodaje też, że pojawiła się konieczność wykonania dodatkowego drenażu pod nawierzchnią EPDM (gumową), tak by w przyszłości nawierzchnia nie pękała czy wykonanie dodatkowej płyty fundamentowej dla jednej z zabawek.
Kolejnym powodem są warunki pogodowe na przełomie czerwca i lipca. ZZW tłumaczy, że uniemożliwiały wykonawcy zajęcie się niektórymi pracami. Niemożliwe było na przykład położenie wierzchniej warstwy nawierzchni EPDM, sadzenie roślin czy betonowanie fundamentów pergoli i sceny.
- Konieczność zamówienia i wymiany pewnych elementów urządzeń pojawiła się w trakcie budowy - dodatkowe prace są konieczne ze względu na bezpieczeństwo użytkowników placu. Warto podkreślić, że dokupujemy tylko oryginalne części, które idealnie pasują do urządzeń, są wysokiej jakości i gwarantują bezpieczeństwo użytkownikom - zaznacza Sierzputowska.
Podkreśla, że zarówno ZZW, jak i wykonawcy zależy na tym, aby plac był wykonany z jak największą dbałością o szczegóły, a urządzenia były najwyższej jakości. - Chcemy, aby plac służył mieszkańcom przez następnych kilkanaście lat - dodaje.
Radni wytykają nieudolność ZZW
- Ręce opadają - ocenia w rozmowie z TVN Warszawa Piotr Wertenstein-Żuławski, przewodniczący Rady Dzielnicy z Koalicji Obywatelskiej, która w radzie ma większość. Nie jest zdziwiony opóźnieniami, bo postępy prac obserwował na bieżąco. - Jestem zapalonym biegaczem i regularnie bywając w okolicy wiosną i latem, cały czas widywałem rozgrzebany plac. Wiedziałem, że to się szybko nie skończy - mówi radny. Podobnie ocenia to Grzegorz Hlebowicz, opozycyjny radny z Prawa i Sprawiedliwości. - W Dzień Dziecka ze smutkiem patrzyłem na otoczony metalowym płotem, "zaaresztowany" plac zabaw - mówi. Jego zdaniem ZZW jest nieudolny. - Nie oczekuję od tej instytucji żadnej słowności i skuteczności w realizowaniu inwestycji - deklaruje w rozmowie z TVN Warszawa. W ocenie radnego Łukasza Porębskiego ze stowarzyszenia Miasto jest Nasze były obiektywne przeszkody w terminowym zakończeniu prac. - Jednak od samego początku zarówno ja, jak i inni radni wiedzieliśmy, że to się nie uda. ZZW ma zawsze problemy z terminami. Pytanie, w jakim stopniu to wina tej instytucji - mówi radny. Zarówno przedstawiciel rządzącej w dzielnicy KO, jak i opozycyjnego PiS wracają przy tej okazji do odebrania Parku Żeromskiego dzielnicy, a następnie przekazaniu go ZZW - jednostce podległej warszawskiemu ratuszowi. Miało to miejsce kilka lat temu. Radni są zgodni. - Centralizacja nigdy dobrze się nie kończy. Duże instytucje nie panują nad wszystkim. Park powinien wrócić do dzielnicy - uważa Piotr Wertenstein-Żuławski. - Nawet obecny zarząd dzielnicy z PO - a mówię to jako opozycja - lepiej by wykonał tę modernizację placu zabaw niż ZZW - ocenia Grzegorz Hlebowicz.
Literackie nawiązania
Urzędnicy zapowiadali wcześniej, że motywem przewodnim zmodernizowanego placu zabaw będzie literatura. Wybór ma być bezpośrednim nawiązaniem do patrona parku oraz patronów pobliskich ulic - Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego i Juliusza Słowackiego. Podkreśli to również motto inspirowane słowami Wisławy Szymborskiej: "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła". Odzwierciedleniem literackich powiązań będą tematyczne rzeźby (stos książek, kredki) i panele edukacyjne. W planach jest też stworzenie plenerowej biblioteczki oraz umieszczenie cytatów zaczerpniętych z literatury dziecięcej na elementach małej architektury.
Po przebudowie plac zostanie podzielony na cztery części do zabaw oraz dwie strefy odpoczynku z siedziskami i zadaszeniem w postaci drewniano-stalowych pergoli. Pojawi się też teren do swobodnych zabaw na trawie. Całość połączy drewniany podest wyniesiony około 15 centymetrów ponad poziom pozostałych nawierzchni: piaskowej i żwirowej. Oprócz tego pozostawione zostaną także wolne przestrzenie, które dzieci i młodzież będą mogły wykorzystać do zabaw grupowych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl