- Jedna z firm odbierających odpady z "Czajki", naruszyła warunki umowy, a wyszło to na jaw podczas kontroli przeprowadzonej ponad trzy lata temu - poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Rzeczniczka WIOŚ Milena Nowakowska przekazała, że ostatnia kontrola w Prywatny Zakład Handlowo-Transportowy "Dar-Trans" Dariusz Sobota w Ząbkach, który w Zielonce na terenie działki dzierżawionej od Nadleśnictwa Drewnica prowadzi utylizację odpadów komunalnych z oczyszczalni ścieków "Czajka" przeprowadzona była w okresie od 29 grudnia 2015 roku do 11 lutego 2016 r.
Czego nie zrobiła firma?
Ustalono wówczas, że w okresie od ostatniej kontroli WIOŚ "Dar-Trans" "nie wykonywał pobrania próbek, pomiarów i badań wód podziemnych z zainstalowanych na terenie wokół wyrobiska piezometrów" (specjalnych otworów do badania wód gruntowych – PAP). Ponadto inspektorzy wykazali, że przedsiębiorca "nie dysponował wynikami badań ustabilizowanych komunalnych osadów ściekowych z oczyszczalni ścieków "Czajka".
- Powyższe ustalenia stanowiły naruszenia warunków decyzji na przetwarzanie odpadów, w związku, z czym WIOŚ skierował do starosty wołomińskiego wystąpienie informujące o stwierdzonych w wyniku kontroli nieprawidłowościach, do wykorzystania zgodnie z posiadaniami kompetencjami – oznajmiła Nowakowska. Wyjaśniła, że starosta wołomiński mógł wezwać przedsiębiorcę do "zaprzestania naruszania warunków decyzji" lub cofnąć własną decyzję na przetwarzanie odpadów przez "Dar-Trans".
"Ostatnia szansa"
Tomasz Gumkowski z Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Wołominie poinformował, że po kontroli WIOŚ-u Dariusz Sobota został wezwany do zaprzestania naruszania warunków decyzji. - Przedsiębiorca wykonał badania wody. Ich wynik był pozytywny – powiedział. Gumkowski wyjaśnił, że w tej sytuacji starosta nie miał podstaw do cofnięcia pozwolenia na przetwarzanie odpadów. Przekonywał, że taki jest sposób postępowania wobec firm. - Wezwanie do zaprzestania naruszania warunków decyzji jest to ostatnia szansa dla przedsiębiorcy - ocenił.
Prywatny Zakład Handlowo-Transportowy "DAR-TRANS" Dariusz Sobota jest jedną z firm odbierających odpady w postaci ustabilizowanych komunalnych osadów ściekowych z oczyszczalni "Czajka". Zgodnie z decyzją na prowadzenie utylizacji odpadów na terenie wyrobiska w lasach koło Zielonki przetwarzane są odpady o masie do 60 tysięcy ton rocznie.
Kontrole WIOŚ
WIOŚ prowadzi obecnie kontrole w "Dar-Transie". Ponadto – jak poinformowała Milena Nowakowska - inspektorat w Warszawie kontroluje Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w zakresie spalarni osadów ściekowych Stacji Termicznego Unieszkodliwiania Osadów Ściekowych na terenie wszystkich oczyszczalni należących do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji: "Czajka", "Dębe", "Południe" i "Pruszków".
MPWiK informowało w ubiegły czwartek, że na przełomie listopada i grudnia 2018 z eksploatacji została wyłączona spalarnia, co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń. Wodociągowcy zapewnili, że nie stanowi to zagrożenia dla ludzi i środowiska, a wyłączenie Stacji nie ma wpływu na sprawne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków "Czajka".
Od tego czasu z oczyszczalni wywożone są odpady pościekowe. Jak informowało MPWiK, miesięczny koszt ich wywozu to 1,7 miliona złotych, ale w tym samym okresie spółka nie poniosła miesięcznych kosztów (około 0,8 mln zł), które płaci, jeśli działa spalarnia.
GIOŚ zapowiedziało już kontrolę we wszystkich firmach wywożących osady z "Czajki".
Dwa śledztwa połączone w jedno
W ubiegłym tygodniu ruszyło śledztwo w sprawie niegospodarności przy zajmowaniu się sprawami majątkowymi MPWiK w związku z zarządzaniem Stacją Termicznego Unieszkodliwiania Osadów Ściekowych w oczyszczalni "Czajka". W postępowaniu tym chodziło m.in. o prowadzoną do grudnia 2012 r. budowę Stacji Termicznego Unieszkodliwiania Osadów Ściekowych oraz dopuszczenie do niewłaściwej eksploatacji i konserwacji tej stacji "wskutek czego wyrządzono spółce szkodę w wielkich rozmiarach".
W sierpniu wszczęto postępowanie "w kierunku czynu polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach". Dotyczy awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni, do której doszło pod koniec sierpnia.
- Prokurator krajowy Bogdan Święczkowski połączył śledztwa w sprawie oczyszczalni "Czajka" do jednego postępowania i objął je nadzorem - poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Pod dnem Wisły powstanie dodatkowa nitka przesyłająca ścieki
Pod dnem Wisły powstanie dodatkowa nitka przesyłająca ścieki
Autorka/Autor: ran/b
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24