Nie chcą hali sportowej na Skrze. Boją się hałasu, wycinek i parkowania

Koncepcja modernizacji Skry - etap II
Tak będzie wyglądał kompleks Skry po pierwszym etapie modernizacji
Źródło: Urząd m.st. Warszawy
Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze chcą przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie modernizacji Skry. Obawiają się, że planowana na tym terenie hala do koszykówki będzie uciążliwa dla mieszkańców Ochoty.

Zaprezentowana przez ratusz nowa koncepcja modernizacji kompleksu sportowego Skry budzi wątpliwości. Aktywiści i część okolicznych mieszkańców nie zgadzają się z pomysłem, aby na tym terenie powstała hala do koszykówki dla koszykarskiej Legii, która może być większa od Torwaru. Na czwartkowej sesji Rady Warszawy pojawili się aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, którzy zaapelowali do radnych o podjęcie uchwały w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych w tej sprawie.

Boją się wycinki i hałasu. "Koszmar mieszkańców"

- Ponad tysiąc mieszkańców podpisało się pod petycją w sprawie przeprowadzenia konsultacji w sprawie projektu modernizacji Skry. Nie zgadzają się z budową hali sportowej, która będzie bardzo blisko budynków mieszkalnych. Będzie generowała olbrzymi hałas i spowoduje zapchanie przez parkujące samochody wąskich uliczek Ochoty i zadeptanie Pola Mokotowskiego - mówiła Urszula Kałał z Miasto Jest Nasze.

Andrzej Głuszak z Miasto Jest Nasze podkreślił, że miasto planuje wybudować na terenie Skry ogromną halę i nie wiadomo dlaczego zmieniło pierwotną koncepcję, która tego nie zakładała.

- Chcemy zachować tam charakter sportowy, ale dla wszystkich, a nie tylko dla prywatnego klubu. Koszt budowy hali to 100 milionów złotych. Boimy się, że skończy się na tym, że zostaną wycięte drzewa, a miasto wtedy powie, że musi ciąć koszty i hali nie zbuduje - mówił na sesji Głuszak. - Ta hala to kiełbasa wyborcza. Natomiast dziedzictwo tej hali będzie koszmarem dla mieszkańców Ochoty - dodał.

Podkreślił, że już 5,5 tysiąca osób podpisało się pod petycją przeciwko budowie hali.

Aktywiści chcą konsultacji. Komentarz ratusza

Aktywiści chcą przeprowadzenia aktualnych konsultacji społecznych, gdyż ostatnie odbyły się 15 lat temu. - Zmienia się świadomość ekologiczna mieszkańców, wprowadzają się nowi mieszkańcy - argumentował Głuszak. Takie same argumenty przedstawili pod koniec kwietnia społecznicy ze stowarzyszenia Ochocianie.

Wtedy do ich zarzutów odniósł się stołeczny ratusz. Jego rzeczniczka Monika Beuth zaznaczyła, że cały proces od samego początku jest bardzo transparentny, komunikowany przez miasto na każdym etapie.

Wyjaśniła, że założeniem i celem miasta jest funkcjonalne i komunikacyjne połączenie terenów Skry z Polem Mokotowskim i takie zapisy znalazły się wprost w regulaminie konkursu.

- Nieprawdziwe jest twierdzenie, że modernizacja Skry prowadzona jest dla profesjonalnych klubów sportowych. Oczywiście, oni także otrzymają miejsce, w którym będą mogli prezentować dla mieszkańców swoje umiejętności sportowe (np. w trakcie wydarzeń sportowych) - ale to właśnie mieszkańcy otrzymają wcześniej praktycznie niedostępną przestrzeń publiczną do użytkowania (m.in. do rekreacji, spacerów, wypoczynku itd.) - przekazała.

Odniosła się także do wątpliwości dotyczących hałasu i koncertów. - Przedstawianie planowanego zagospodarowania jako miejsca organizacji koncertów jest daleko idącą nadinterpretacją. To, że w hali sportowej możliwe będzie okazjonalne zorganizowanie jakiegoś wydarzenia kulturalnego - nie oznacza, że stanie się ona centrum koncertowo-rozrywkowym - dodała rzeczniczka. 

Czytaj także: