Na łące na Białołęce awaryjnie lądował szybowiec. Maszyna była jednoosobowa, pilot wyszedł z niej o własnych siłach. Nie ma osób poszkodowanych.
Jednoosobowy szybowiec lądował na Białołęce, w okolicy ulicy Myśliborskiej, na dużej, otwartej przestrzeni. Jak podaje straż pożarna, jest to łąka, za wałem wiślanym. W okolicy znajduje się przedszkole.
- Byliśmy przy tym zdarzeniu. To było awaryjne lądowanie szybowca. Nikomu nic się nie stało. Pilot wylądował bezpiecznie, co prawda w miejscu nieprzeznaczonym do tego typu lądowania. Opuścił maszynę o własnych siłach. Nie było potrzeby udzielania pomocy - przekazał Jakub Gołębiewski ze stołecznej straży pożarnej.
"Z szybowca zostaną odczepione skrzydła"
Jak dowiedział się Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl, służby o zdarzeniu powiadomił kontroler lotów z Babic. - Miejsce lądowania jest trudno dostępne, porośnięte gęsto roślinnością. Z szybowca zostaną odczepione skrzydła i wraz z kadłubem trafią na specjalną przyczepę do transportu szybowców - dodał po godzinie 18 reporter.
Przed 19 opisał więcej szczegółów akcji. - Na miejsce dotarli pracownicy aeroklubu warszawskiego. Ze względu na brak dojazdu akcja wyciągania szybowca jest mocno utrudniona. Nie tylko nie ma blisko drogi, ale także nawet ścieżki dla pieszych - podał Węgrzynowicz.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: GoogleMaps