ZDM eksperymentuje ze światłami dla tramwajów na Grochowskiej. Motorniczy na skrzyżowaniu z Żółkiewskiego zobaczy, za ile sekund zapali się zielone światło. Dzięki temu może lepiej zaplanować podróż. Taki system mógłby działać na wielu skrzyżowaniach. Ale na to trzeba znaleźć sposób.
Na Grochowskiej, na wysokości Żółkiewskiego, pojawiła się nowa sygnalizacja dla tramwajów.
- Testujemy system zegara obliczającego czas trwania świateł. Pokazują one, ile czasu zostało do zmiany światła. Dzięki temu motorniczy wie, jak szybko ma obsłużyć wymianę pasażerów na przystanku. Może też zdecydować, czy zdąży przejechać światła, czy powinien zahamować i przeczekać - tłumaczy Adam Sobieraj, rzecznik ZDM.
Nie wszędzie się da
ZDM rozważa zamontowanie podobnego systemu także na innych skrzyżowaniach. Ale to nie takie proste.
- Wybraliśmy taką lokalizację, bo to skrzyżowanie jest stałoczasowe, a nie akomodacyjne. Na skrzyżowaniach akomodacyjnych, których jest 80 proc., czas trwania świateł zależy od natężenia ruchu. Taki licznik by się na nich nie sprawdził - mówi rzecznik.
Ocenią motorniczy i urzędnicy
Ale drogowcy są gotowi, by szukać kolejnych rozwiązań. - Najpierw będziemy pytać Tramwaje Warszawskie i ZTM, jak to się sprawdza i ewentualnie szukać produktu, który można zastosować na wszystkich skrzyżowaniach - wyjaśnia Sobieraj.
- Dopóki stopery są nowością, bardziej zwracają na nie uwagę. Pytanie, czy prowadzący będą zauważać komunikaty liczników także wtedy, kiedy już się przyzwyczają do stoperów? - zastanawia się Adam Sobieraj.
Pierwsze podsumowania ich pracy - po Nowym Roku.
Mapy dostarcza Targeo.pl
js/mz