Dwie debaty prezydenckie i jedna między kandydatami na radnych miasta - takie ustalenia wypracowały w środę sztaby kandydatów na prezydenta Warszawy. Za organizacje mają odpowiadać media. Proponowane terminy debat prezydenckich to 5 lub 7 października (pierwsza) i 18 lub 19 października (druga).
- Prawo obywatela do informacji zostało uhonorowane. Jednogłośnie podjęliśmy uchwałę, że będziemy prosić wszystkie media, byście zorganizowali wspaniałą i to niejedną, a dwie debaty prezydenckie - powiedziała po środowym spotkaniu Krystyna Krzekotowska, kandydatka na prezydenta z ramienia Światowego Kongresu Polaków.
Jak wskazał Piotr Ikonowicz, lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej i również kandydat na prezydenta, konkretne terminy będą zależały od ustaleń z mediami. Dodał, że komitety chciałyby, aby debaty były przygotowane przez trzy stacje, z prawem do emisji sygnału przez wszystkie. Negocjacje z przedstawicielami mediów ma prowadzić właśnie Ikonowicz.
Dwie debaty prezydenckie
Dlaczego zdecydowano o przeprowadzeniu dwóch debat? - Zakres tematów jest tak duży, podobnie jak liczba kandydatów, że nie jesteśmy w stanie omówić wszystkiego na jednym spotkaniu. To byłaby jakaś karykatura, a nie debata. Trzeba by mówić w przyspieszonym tempie, a chcemy, żeby nasz przekaz był czytelny - tłumaczył Ikonowicz.
Nie ma decyzji co do miejsca debat. Lider RSS tłumaczył, że ta kwestia zostanie uzgodniona z mediami. Wskazał jednak, że według sztabów powinny się one odbyć na uczelni. - Faworytem jest Politechnika Warszawska - powiedział lider RSS. Nie ma też ustalonej formy ani bloków tematycznych obu dyskusji.
- Mówiło się o czterech blokach, ale po to zrobiliśmy dwuczęściową debatę, by to poszerzyć. Chodzi o to, by dostosować tematykę do poszczególnych komitetów, bo pewne komitety stawiają na tematy, które innych mogą nie interesować - powiedział Ikonowicz. O konkretach mają zdecydować jednak organizatorzy.
Debata dla radnych
Dodatkowo, między debatami prezydenckimi ma się odbyć dyskusja kandydatów do Rady Warszawy - po jednym z każdego komitetu. - Ta debata miałaby mniej ogólnopolityczny, a bardziej lokalny wymiar - podkreślił Ikonowicz.
W środowym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele 13 sztabów. Jak powiedział dziennikarzom Sebastian Kaleta ze sztabu Prawa i Sprawiedliwości, nieobecny był tylko przedstawiciel II Rzeczpospolitej, z ramienia której na prezydenta startuje Jan Potocki.
"Owocna dyskusja"
Kaleta przyznał też, że spotkanie było "owocne", a dyskusja "rzetelna i merytoryczna". Moderował ją przedstawiciel sztabu Kukiz’15 i Marka Jakubiaka.
Przypomnijmy, że zaproszenie na środowe spotkanie wysłał do komitetów sztab Rafała Trzaskowskiego. Jeszcze we wtorek Kaleta przekonywał, że przedstawiciele Patryka Jakiego usiądą do stołu pod warunkiem, że w rozmowach nie będzie uczestniczył Jarosław Szostakowski (szef sztabu KO w Warszawie). Szostakowski nie zrezygnował ze spotkania, mimo to, Kaleta przyszedł.
- Jarosław Szostakowski zapraszał na spotkanie, ale moderował je przedstawiciel Marka Jakubiaka. Dyskusja była bardzo owocna, rzetelna i merytoryczna - powiedział po spotkaniu. - A smutna informacja jest taka, że Platforma Obywatelska kreująca w taki a nie inny sposób kształt sztabu wyborczego śmieje się warszawiakom w twarz, bo żaden z ważnych polityków nie poniósł odpowiedzialności politycznej za aferę reprywatyzacyjną - dodał Kaleta.
Sam Szostakowski podziękował przedstawicielom komitetów. Zgodził się, że spotkanie było owocne. - Z pewnością będą to ciekawe i ważne wydarzenia dla warszawiaków, które pozwolą im dokonać wyboru - powiedział w kontekście planowanych debat.
W piątek sztaby planują kolejne spotkanie, tym razem za organizacje ma odpowiadać Prawo i Sprawiedliwość.
Na Legii o sporcie
Oprócz debat, których zasady ustalają media - w środę 3 października - ma odbyć się debata organizowana przez Legię Warszawa. Będzie dotyczyła wyłącznie stołecznego sportu.
kw/b