Drogowcy zapewniają, że mają projekt i pieniądze na przebudowę ul. Łodygowej. W ramach prac powstać ma m.in. nowe odwodnienie ulicy, a to oznacza, że znikną rowy melioracyjne. W niedzielę do jednego z nich, wypełnionego wodą, wpadł kierowca samochodu osobowego.
- Remont ul. Łodygowej miał zostać przeprowadzony już kilka lat temu, ale przez kryzys musieliśmy przesunąć prace na dalsze lata - informuje Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - Obecnie środki finansowe umożliwiające realizację inwestycji przewidziane są na lata 2015-2016 - dodaje.
Zgodnie z projektem, drogowcy planują wyremontować ponad 1,5-kilometrowy odcinek ul. Łodygowej.
ZMID: Będzie szerzej
Po zakończeniu prac ulica będzie miała dwie jezdnie, z dwoma pasami ruchu, o łącznej szerokości 7 metrów każda. Pośrodku znajdować się będzie 2,5 metrowy pas dzielący o długości 1230 metrów. Wybudowane zostaną również drogi serwisowe o długości 1100 m.
Wzdłuż trasy mają stanąć ekrany akustyczne, mają powstać także nowe chodniki i ścieżki rowerowe oraz nowe odwodnienie.
Wpadli do rowu z wodą
Szczególnie ta ostatnia informacja ucieszy kierowców, którzy muszą uważać na rowy melioracyjne wzdłuż ul. Łodygowej. W niedzielę jeden z kierowców nie zauważył wypełnionego wodą rowu i wjechał do niego.
Jak relacjonował kierowca, wraz z ciężarną narzeczoną postanowili wybrać się do pobliskiej restauracji i zaparkowali na poboczu, zaraz przy chodniku. Niczego podejrzanego nie zauważyli, ponieważ na miejscu nie było znaków ostrzegających przed zagrożeniem. - Samochód stoczył się do niezabezpieczonego i nieoznakowanego wykopu, którego nie mogliśmy w żaden sposób zobaczyć z uwagi na pokrycie śniegiem - przekazał pan Wojciech.
W poniedziałek byliśmy na miejscu
Termin rozpoczęcia prac nieznany
ZMID zapowiada, że prace na Łodygowej potrwają więcej niż rok. Niestety na razie nie wiadomo, kiedy się rozpoczną. Nie znany jest także dokładny koszt inwestycji. - Dojdą do tego jeszcze odszkodowania za wykup terenów, wiec też nie umiem powiedzieć ile to będzie kosztować- wyjaśnia Gajewska.
su//par
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Gula / tvnwarszawa.pl