19 lipca imprezę - z okazji święta policji - zorganizował dla zaprzyjaźnionych funkcjonariuszy biznesmen z Ursusa. "Rzeczpospolita" zapytała, jak to możliwie, że niemal co trzeci policjant z komisariatu w Ursusie bawił się na sponsorowanej imprezie.Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji powiedział, że zarówno komendant z Ursusa, jak i jego zastępca, mówili podczas odprawy, że funkcjonariusze nie powinni brać udziału w tej imprezie.
Cztery postępowania
Dodał, że mimo próśb przełożonych kilkunastu policjantów wzięło w niej udział, traktując zaproszenie jako prywatne.
- Za uczestnictwo funkcjonariusze zapłacili po 50 zł na napoje i jedzenie - powiedział "Rz" rzecznik.Przyznał, że w trakcie imprezy pod posiadłość biznesmena kilkakrotnie podjeżdżały policyjne radiowozy.Sprawę zaczął badać wydział kontroli Komendy Stołecznej. - Wszczęto już cztery postępowania dyscyplinarne. Dwa wobec policjantów, którzy zjechali ze swojego rejonu służbowego, oraz wobec dwóch, którzy z komisariatu przywieźli tam kolegę - powiedział "Rz" Mrozek.tvn24.pl/MAC/bgr
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk / tvnwarszawa.pl