Lokalny konflikt o władzę wychodzi poza granice dzielnicy. W zawiadomieniu do prokuratury, opracowanym przez radnych Prawa i Sprawiedliwości, czytamy, że szefowa rady "uniemożliwia wybór przez radę dzielnicy zastępców burmistrza, przez co paraliżuje pracę i powołanie zarządu Pragi Północ".
- Jeżeli pani przewodnicząca dalej będzie stosowała taką obstrukcję, będzie to paraliżowało nie tylko pracę rady ale i cały urząd - uważa Paweł Lisiecki, radny PiS. I cytuje rymowankę, która powstała o przewodniczącej:
"Kto Ty jesteś? Kowalska-Kobus
Jaki znak Twój? Mały łobuz
Jaki cel Twój? Przerwać sesję
Po co ci to? Mam obsesję"
Tymczasem prokurator już gromadzi, a potem będzie analizować materiały i podejmie decyzje procesowe - poinformowała Renata Mazur, rzeczniczka praskiej prokuratury.
Rada miasta w temacie
Opozycja w Radzie Warszawy chce nadzwyczajnej sesji, na której prezydent miałaby się ustosunkować do wydarzeń na Pradze. Wniosek złożony został podczas sesji budżetowej. Nadzwyczajna sesja ma się odbyć w czwartek.
PO nie chce Sasina
Konflikt na Pradze zaczął się niedługo po wyborach. Co prawda czarę goryczy przelała ostatnia sesja, jednak spór narodził się wcześniej.
Wybory samorządowe wygrała w dzielnicy Platforma Obywatelska, ale to radni PiS-u i Praskiej Wspólnoty Samorządowej, przy wsparciu jednego rajcy z PO, wybrali na burmistrza byłego ministra w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Jacka Sasina. Wtedy przewodnicząca zablokowała obrady i na czas nie wyłoniono całego zarządu. Prezydent Warszawy ustanowiła więc zarząd komisaryczny, a burmistrzem został Piotr Zalewski z PO.
W ostatni piątek opozycja chciała odwołać wskazanego przez prezydent burmistrza. Ale szefowa rady znów zarządziła przerwę, zabrała dokumenty i wyszła do domu.
Zdaniem opozycji, szefowa rady ma teraz jeden cel - za wszelką cenę obronić powołany przez prezydent miasta zarząd. Jest w tym na pewno trochę racji. - Nie wyobrażam sobie, żeby burmistrzem na Pradze Północ był pan Jacek Sasin. Wszyscy wiemy ile było błędów, kiedy był wojewodą i ile niedoskonałości - mówi Elżbieta Kowalska-Kobus.
Granice prawa
- Do tej pory nie zrobiłam nic, co wykraczałoby poza prawo, którym powinnam się kierować - uważa jednak Kowalska-Kobus. Całą winą za zamieszanie na Pradze obarcza opozycję, która jej zdaniem, zamiast merytorycznie pracować, skupia się tylko na odwołaniu burmistrza.
Codziennie nowy wniosek?
Teraz jednak za sprawę pierwszorzędną opozycja uważa zdymisjonowanie samej przewodniczącej. Praska Wspólnota Samorządowa będzie składać wnioski o nadzwyczajne sesje i odwołanie zarządu i szefowej dzielnicy. - Codziennie aż do skutku. Aż odwołamy cały zarząd i przewodniczącą, która nie spełnia się na tym stanowisku – zapowiada radny Jacek Wachowicz, z Praskiej Wspólnoty Samorządowej.
Ratusz wini radnych
Niedoskonałości w pracy pani przewodniczącej nie widzi natomiast Ratusz. Winą za chaos na Pradze obarcza radnych.
- Niestety, jest tam paru radnych, którzy wolą zwoływać konferencje prasowe, składać zawiadomienia do prokuratury, zamiast zajmować się sprawami dzielnicy - uważa Tomasz Andryszczyk, rzecznik Ratusza.
Michał Tracz
ec/mz