Przęsło prawie na miejscu

fot. Kontakt24/Emilia
fot
Źródło: | Fakty TVN
Pierwsze z przęseł mostu Północnego prawie zainstalowane. Do wydźwignięcia pozostały jeszcze dwa. Skomplikowana operacja potrwa dwa dni, ostateczny montaż nawet trzy tygodnie.

Najnowsze zdjęcia z budowy przesłała na Kontakt 24 internautka Emilia. Widać na nich, że przęsło dotyka już gotowych części mostu.

Południowe przęsło za pomocą stalowych lin było przymocowane do siłowników zamontowanych na wspornikach, a następnie - podniesione. Według planów, maszyny mają pracować bez przerwy nawet dwa dni. W tym czasie Wisła jest zamknięta dla żeglugi.

Skomplikowana operacja

- Operacja zaczęła się w niedzielę wieczorem. Kiedy już przęsło znajdzie się na poziomie przeprawy, wtedy przejdziemy bo pasowania przęsła do mostu - wyjaśnia Agata Choińska z biura prasowego Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

Podniesioną konstrukcją zajmą się geodeci. Zadbają o jej ustawienie we właściwej pozycji. Na konstrukcję najpierw zakładane będą tzw. klamry, czyli przyspawane tymczasowo elementy stalowe, które mają utrzymać element na miejscu do czasu wykonania właściwego spawu. Przyspawanie przęsła do konstrukcji potrwa nawet dwa lub trzy tygodnie.

Przęsło prawie na miejscu

Kolejne przęsła w maju i czerwcu

Pozostałe dwa przęsła, środkowe drogowe i północne tramwajowe, mają pojawić się kolejno w maju i czerwcu. Obie części są lżejsze i każda z nich waży 453 tony. Sam transport przęsła jest również skomplikowany. Każdy z elementów zostanie umieszczony na barce o wyporności tysiąca ton.

- Każde z 60-metrowych przęseł jest bardzo ciężkie i największy pływający dźwig w Gdyni nie byłby w stanie go unieść. Dlatego każde ląduje na barce w trzech częściach i dopiero na niej elementy są ze sobą spawane – tłumaczy Gajewska.

Sprzęt, który transportował główne przęsło, został specjalnie sprowadzony z Białorusi. Elementy konstrukcji mostu Północnego są produkowane w gdyńskiej hucie Vistal Konstrukcje.

Zima opóźniła transport

Główne przęsło nurtowe, które połączy dwa brzegi, do Warszawy miało trafić już na przełomie września i października 2010 roku. Z powodu mroźnej zimy udało się to dopiero teraz.

Tempo prac na budowie mostu Północnego spadło nie tylko w czasie mrozów. Most "złapał" opóźnienie w czasie fal powodziowych, które od maja do sierpnia 2010 roku przetaczały się przez Warszawę. Wówczas trzeba było przerwać prace przy podporach.

Most Północny będzie miał 800 metrów długości i będzie się składał z trzech przepraw – dwóch samochodowych oraz jednej pieszo-rowerowej z torami tramwajowymi. Samochody mają przejechać nim w grudniu 2011 roku.

fot. Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl

fot. Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl

fot. TVN24

fot. TVN24

Most Północny - fot. tvnwarszawa.pl/Lech Marcinczak

Most Północny - fot. tvnwarszawa.pl/Lech Marcinczak

myk/ec

ZOBACZ REPORTAŻ ŁUKASZA WIECZORKA W TVN24

Czytaj także: