"Pasażerowie mogliby wpadać pod auta". Śląsko-Dąbrowski zamknięty

Prezydent o fragmencie mostu Śląsko - Dąbrowskiego
Źródło: TVN24
Urzędnicy są nieugięci i nie otworzą w godzinach szczytu zamkniętego odcinka mostu Śląsko-Dąbrowskiego. Tego, przynajmniej na czas wyłączenia z ruchu Łazienkowskiego, domagają się kierowcy.

Z kierowcami w poniedziałek rozmawiał nasz reporter. Prawie jednogłośnie uważają, że zamknięty fragment mostu powinien być udostępniony nawet w godzinach szczytu.

Inne zdanie mają urzędnicy. - To byłoby zbyt niebezpieczne. Na przystankach tramwajowych pasażerowie mogliby wpadać pod samochody - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent stolicy.

Na fragmencie trasy W-Z przy Zamku Królewskim tram-buspas i wspólny przystanek zlokalizowany jest w taki sposób, że wysiada się z komunikacji miejskiej wprost na jezdnię.

Objazd bez korków

Kolejny argument za tym, aby nie otwierać fragmentu mostu, podaje Tomasz Kunert z biura prasowego ratusza.

- Trasą kursuje wiele linii autobusowych i tramwajowych. Kierowcy, którzy jechaliby jednym ciągiem z komunikacją miejską, utknęliby w korku - tłumaczy Tomasz Kunert, z biura prasowego ratusza.

- Właśnie dlatego, że nie jest zakorkowany, jest obecnie dobrym objazdem zamkniętego mostu Łazienkowskiego, a wjechać na niego można od strony Wisłostrady - dodaje.

Kunert przekonuje, że obecna organizacja ruchu, się sprawdza i jest wprowadzona "bezterminowo".- To jest dobry korytarz transportowy komunikacji publicznej - zapewnia.

Zakaz wjazdu

Kierowcy nie mogą wjeżdżać na wiadukt łączący tunel trasy W-Z z mostem Śląsko-Dąbrowskim w godzinach szczytu, rano między 6 a 10 i po południu między 15 a 19. Zabrania tego słynny piętrowy znak tuż przy przystanku komunikacji miejskiej.

Apel radnych

We wtorek radni dzielnicy Praga-Północ przyjęli stanowisko w którym apelują o otwarcie wjazdu na most na czas remontu mostu Łazienkowskiego. - Odpowiadamy na głosy mieszkańców. Naszym zdaniem otwarcie wjazdu na most Śląsko-Dąbrowski rozładowałoby korki na innych przeprawach - zapewnia Kamil Ciepieńko, radny Praskiej Wspólnoty Samorządowej.

su

Czytaj także: