Obok parlamentu powstał "cmentarz pogrzebanych wartości"

Protest przed Sejmem
Źródło: TVN24
W nocy z wtorku na środę przed Sejmem powstał osobliwy "cmentarz wartości, które pogrzebał lub usiłuje pogrzebać obecny rząd" – informują jego organizatorzy. Na ul. Wiejską wróciły też koksowniki usunięte stamtąd przez straż pożarną. Trwa piąta doba protestu.

Przed Sejmem jest Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa. - Noc była zimna, ale minęła spokojnie. Protestująca grupa, kilkunastu osób ogrzewa się koksownikami i gazowymi nagrzewnicami. Po drugiej stronie płotu jest o wiele więcej policjantów. Też są zmarznięci, przeskakują z nogi na nogę - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl.

Nocna i przenikliwie zimna mgła tworzy scenerię do osobliwej instalacji. - Przed Sejmem powstał cmentarz wartości, które pogrzebał lub usiłuje pogrzebać obecny rząd - relacjonuje Justyna Kosela, reporterka TVN24. - Dalej stoi metalowy płot, na którym są przyczepione kwiatki, kartki z hasłami politycznymi, a nawet świąteczne ozdoby - dodaje.

Styropianowe nagrobki

Na styropianowych płytach nagrobnych wypisano hasła, m.in: "własność", "prywatność", "swobodny obrót ziemią", "internet", "kwota wolna od podatku". Jak podaje Kosela, przed Sejm wróciły koksowniki po poniedziałkowej akcji przeniesienia ich na drugą stronę ulicy Wiejskiej wraz z protestującymi tam osobami. - Dzisiaj w nocy doszło do incydentu. Przed płotem namalowano hasła, a policjanci próbowali spisać osoby je malujące. Sami protestujący oznajmili, że będą przed Sejmem tyle czasu, ile posłowie PO i Nowoczesnej pozostaną na sali plenarnej. Dlatego nie wiadomo, kiedy protest się zakończy, ulica Wiejska odblokuje, a płot przed Sejmem zniknie - dodała reporterka TVN24.

Płot, cmentarz, protestujący przed Sejmem

Barierki na Wiejskiej

W nocy z poniedziałku na wtorek policja przesunęła koczujących przed Sejmem demonstrantów na drugą stronę Wiejskiej. Część demonstrantów nie chciała opuścić okolic Sejmu, więc zostali przeniesieni siłą.Od rana ustawiane były metalowe barierki dowożone kolejnymi ciężarówkami. Służby tłumaczą to koniecznością zapewnienia drogi wyjazdowej z terenu parlamentu.

Kryzys sejmowy

W piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu posła PO Michała Szczerby, wówczas została ogłoszona przerwa.Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Posłowie opozycji twierdzą, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne.Przed Sejmem w piątek wieczorem zebrała się manifestacja zorganizowana przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od piątku w sali obrad Sejmu.

Przed Sejmem

skw/pm

Czytaj także: