Parkingi nieodśnieżone, a parkometry zamarznięte. Mimo to za postawienie auta w strefie płatnego parkowania trzeba płacić. Kierowcy nie kryją irytacji, a władze miasta nie planują zimowej promocji.
Miejsca parkingowe w centrum są zasypane śniegiem. Kierowcy muszą sobie albo to miejsce odśnieżyć, albo próbować przejechać samochodem po zaspie i liczyć, że później uda się wyjechać.
"Nie ma usług, nie ma opłaty"
Częśc z nich nie kryje nerwów. - Jak można płacić za coś takiego. Nie ma gdzie zaparkować, a jak już jest, to potem nie ma jak wyjechać – mówi jeden z kierowców.
- Kiedy miejsca parkingowe nie są sprzątane musi być możliwość zwolnienia z opłaty. Nie ma usługi, nie ma opłaty – proponuje z kolei Dariusz Figura, radny PiS. Na zimową promocję kierowcy nie mają jednak co liczyć.
"Trzeba płacić"
- W centrum miasta trzeba szukać miejsca parkingowego. Tak jest w każdej stolicy europejskiej. Propozycja radnych PiS to gra pod publikę, żeby za coś tam nie płacić. Zawsze w tym kierunku idą, to jest stara propozycja, która już była w zeszłym roku – odpowiada Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
Filip Chajzer bf/par