- To niegodziwa grabież. Nie oddamy, nawet mowy nie ma! - mówi w rozmowie z "DGP" ksiądz Stanisław Bogdanowicz, proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku.
Jak tłumaczy, zabytki były własnością kościoła, a państwo zabrało je w 1946 roku na mocy komunistycznego dekretu. Muzeum argumentuje, że państwo po II wojnie światowej odzyskało części ołtarza od Niemców. Później niektóre z nich użyczyło bazylice. Proboszcz twierdzi, że Kościół dostał je na własność.
Zdaniem Agnieszki Morawińskiej, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, w bazylice zabytkowe retabula ołtarzowe niszczeją i są narażone na kradzież, a proboszcz nie wpuszcza konserwatorów.
- Nie wpuszczę - odpiera proboszcz. Obawia się, że w ten sposób uznałby prawo własności muzeum.
Wojewódzki konserwator zabyków w Gdańsku nie ma zastrzeżeń do stanu dzieł. Spór, jak pisze gazeta, ma zakończyć się w sądzie.
mz/roody
Źródło zdjęcia głównego: | KPP Koło