Stadion Narodowy nie oszczędza sąsiadów. W lipcu koncert AC/DC, w weekend festiwal fajerwerków, a 27 września PZU Maraton Warszawski. - Od ponad pół roku cierpimy z powodu zamknięcia mostu Łazienkowskiego. Zanim zostanie ponownie otwarty, takie imprezy można organizować gdzie indziej. Mamy dość - skarżą się mieszkańcy Saskiej Kępy i Gocławia.
Niezadowolenie mieszkańców spowodowane hałaśliwym sąsiedztwem Stadionu Narodowego stale rośnie. Mecz piłkarskie i głośne koncerty rockowe to nic przy tym, co czeka ich w najbliższy weekend. Na sobotę zaplanowano 7-godzinne "najpotężniejsze widowisko pirotechniczne w Polsce".
- Wybór lokalizacji jest bardzo niefortunny. Podobna impreza w Berlinie odbyła się w Maifeld, obszarze położonym za obwodnicą miasta, z dala od gęstej zabudowy mieszkaniowej. Czy w Warszawie w przypadku podobnych imprez wybór lokalizacji nie powinien być analogiczny? - pyta w rozmowie z tvnwarszawa.pl Tadeusz Rudzki z Samorządu Mieszkańców Saskiej Kępy.
- Naprawdę jesteśmy otwarci na dialog i kolejne spotkania, zarówno z mieszkańcami, jak i władzami, ale pamiętajmy, że PGE Narodowy znajduje się w sercu Warszawy i to się nie zmieni. Możemy i będziemy szukać zadowalających rozwiązań, ale na kompromisy muszą być gotowe obie strony. Naszym zadaniem jest takie zarządzanie obiektem, żeby zarabiał na siebie i był atrakcyjny pod względem nie tylko rozrywkowym, ale i sportowym - mówi nam Piotr Glinkowski z PL.2012+, a mieszkańców zachęca do kontaktu na specjalnego maila sasiedzi@pgenarodowy.pl.
Hałas, korki, zamknięte ulice
Ale problemem jest nie tylko hałas związany z masową imprezą na Narodowym. Saskersi podkreślają, że podczas imprez we znaki daje się też zamykanie ulic, co przy nieczynnym moście Łazienkowskim stanowi dla nich poważną uciążliwość.
- Przez cały tydzień nasza okolica jest zakorkowana. Codziennie stoimy godzinami w wielokilometrowych korkach, tracimy czas. Ciężko pozałatwiać jakiekolwiek sprawy, dlatego przekładamy je na weekend. Tymczasem wtedy organizuje się nam takie imprezy - tłumaczy Rudzki.
I na listę skarg mieszkańców do władz dopisuje "PZU Maraton Warszawski", który ma odbyć się 27 września. Trasa obejmuje m.in. Zieleniecką, Francuską, Zwycięzców, Saską, Egipską, Wał Miedzeszyński i most Świętokrzyski.
- Regularnie spotykamy się z władzami, które zapewniają, że chcą zmniejszać ograniczenia w ruchu związane z zamkniętym mostem Łazienkowskim. Tymczasem trasa kolejnego maratonu nie została przemyślana, to jakieś kuriozum. Czujemy się lekceważeni - skarży się w imieniu mieszkańców.
Tędy pobiegną uczestnicy biegu:
"Poczekajcie do otwarcia mostu"
Po raz kolejny przesłali do dzielnicowego ratusza pismo z prośbą o uwzględnienie ich uwag.
- Wiemy, że biegi cieszą się dużą popularnością, a stadion musi na siebie zarabiać i jest wyjątkowym obiektem, ale naprawdę potrzeba trochę rozsądku przy wyznaczaniu tras kolejnych biegów - mówi nam Rudzki.
- Zaznaczamy, że mieszkańcy powitaliby maraton z dużo większym zrozumieniem, gdyby ruch na moście został przywrócony. Prosimy, by władze wstrzymały decyzje dotyczące imprez organizowanych na stadionie do czasu ponownego otwarcia mostu Łazienkowskiego - czytamy w dokumencie.
Jak dodaje Rudzki, sąsiedzi Narodowego liczą, że władze miasta będą negocjować z organizatorami imprez, by te były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców.
"Rozmawiamy z organizatorami"
Takiej gwarancji nie chce jednak dać miasto, choć do ratusza docierają skargi mieszkańców Saskiej Kępy.
- Rozumiemy mieszkańców, ale jako miasto nie mamy bezpośredniego wpływu na program imprez, które odbywają się na stadionie. O tym decyduje operator obiektu – zastrzega Agnieszka Kłąb, rzeczniczka stołecznego ratusza.
Jak jednak zaznacza, władze miasta starają się rozmawiać z organizatorami imprez, które mają miejsce zarówno na stadionie, jak i poza nim. - Jeśli ktoś, chce zorganizować wydarzenie po prawej stronie Wisły, to staramy się uzgodnić takie warunki, aby mieszkańcy, jak odczuli jak najmniejsze uciążliwości - zapewnia i tłumaczy, że m.in. z tego powodu większość imprez odbywa się głównie w weekendy, gdy większość osób nie musi dojeżdżać do pracy i szkół.
- Przykładamy także dużą wagę do informowania mieszkańców odpowiednio wcześnie. Przygotowujemy mapki i schematy utrudnień – wylicza Kłąb.
ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ "POLSKI I ŚWIAT" TVN24 O PROTESTACH MIESZKAŃCÓW:
Na Narodowym trwają przygotowania do sobotniej imprezy:
kś/r
Źródło zdjęcia głównego: UM