- To były 2 maciory z 6-cioma młodymi. Dziki grzebały w trawie i głośno chrumkały. Były w odległości ok 1,5 m od samochodu. Gdy się zatrzymaliśmy, aby zrobić zdjęcie, w ogóle im to nie przeszkadzało. Matka wyraziście na mnie spojrzała, lecz po chwili dalej zaczęła grzebać w trawie. Dopiero jadący samochód za nami, który na nas zatrąbił, wystraszył stado. Weszły za krzaki, po czym zaczęły grzebać przy torowisku tramwajowym - mówi Reporter 24.
- Często się tam pojawiają - informuje rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie, Igor Krajnow. To jest ich teren. Do tej pory nie zdarzyło się, aby wyrządziły jakieś szkody. A jeśli już, to tylko na miękkiej nawierzchni - dodaje.
Dziki z Lasu Bielańskiego?
Dziki mogły prawdopodobnie przyjść z Lasu Bielańskiego. Jest to teren zielony położony najbliżej stacji metra Młociny.
Podobna sytuacja miała miejsce na początku maja po drugiej stronie Warszawy. W Wilanowie przed maską samochodu przebiegła wataha z maciorami i 21 warchlakami.
DZIKI W WILANOWIE:
Dziki w Wilanowie
mab/mk
Źródło zdjęcia głównego: podroznik 88/ Kontakt24