"Chcemy, żeby Mamy z dziećmi mogły przemieszczać się po mieście rowerami bezpiecznie, wygodnie i przyjemnie. A przede wszystkim, żeby uwierzyły, że miejscami w Warszawie jest to już możliwe" - piszą na stronie wydarzenia jego organizatorzy.
Dzień Ojca odpuszczą
I przechodzą do tłumaczenia. Zapewniają, że przejazd nie jest związany z jakimkolwiek protestem, a akcja nie sparaliżuje miasta, bo zacznie się już po szczycie, o 19:00.
"Jedziemy tak, by każdy zdążył złożyć mamie życzenia i zjawić się o 19.00, czyli również wtedy gdy wszystkie pomiary ruchu zakładają, że nie zakorkujemy naszego miasta" - przekonują.
Obiecują też, że w tym roku przejazd z okazji Dnia Ojca oraz zakończenia głosowania do Budżetu Partycypacyjnego odpuszczą. "To terminy wyjazdów na wakacje. Wiemy, że nie ma to jakiegokolwiek znaczenia, ale każda chwila spędzona w korku bez Masy to mniej narzekania na rowerzystów" - piszą ironicznie.
Rowerzyści przejadą 22 km, przez Śródmieście i Mokotów. Trasa przejazdu: Plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, Królewska, Marszałkowska, Waryńskiego, Plac Unii Lubelskiej, Goworka, Spacerowa, Belwederska, Sobieskiego, św. Bonifacego, Dolina Służewiecka, aleja Wilanowska, Bukowińska, Domaniewska, Samochodowa, Joliot-Curie, Odyńca, aleja Niepodległości, Koszykowa, Piękna, Aleje Ujazdowskie, Plac Trzech Krzyży, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy.
"Na koniec rowery w górę i cmok, cmok - i z Mamami ich święto dalej celebrować!" - zachęcają.
Zmienili formułę
We wrześniu rowerzyści poinformowali o zmianie formuły. Zamiast cyklicznych przejazdów ulicami miasta - stawiają teraz na współpracę z miastem oraz edukację rowerzystów. Wyjątkiem są akcje okolicznościowe, takie jak właśnie Dzień Matki.
kz/r