Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk przyznał w czwartek, że służba zdrowia na Mazowszu "jest na granicy wydolności". A to spowodowało, że pierwsi pacjenci trafią do tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym. Problemem jest nie tylko baza łóżkowa w placówkach przekształcanych na covidowe, ale też braki w personelu. Z tego powodu szpital powiatowy w Otwocku musiał zawiesić wszystkie planowe przyjęcia.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w czwartek, że tego dnia do tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym trafi pierwszy pacjent. Gdy kilka tygodni temu ruszała jego budowa, rządzący podkreślali, że jest to placówka przygotowywana na wypadek momentu, w którym mazowieckie placówki lecznicze nie będą w stanie pomagać wszystkim zgłaszającym się do nich pacjentom z podejrzeniem COVID-19.
O to, czy nadszedł ten moment, pytany był szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. - To są decyzje personelu medycznego. Doktor Zaczyński rzeczywiście poinformował, że dziś przyjadą pierwsi pacjenci na Stadion Narodowy. W Warszawie i na Mazowszu służba zdrowia jest na granicy wydolności. W związku z tym, będą to pacjenci, którzy zwolnią w tradycyjnych szpitalach łóżka dla tych, będących w cięższym stanie - powiedział Dworczyk w czwartek.
- Niestety dynamika zachorowań wciąż jest bardzo duża, stąd wprowadzone wczoraj obostrzenia. Jak dodał, władze liczą na zahamowanie takiego przyrostu nowych zakażeń. – Musimy jednak liczyć się z tym, że niestety te szpitale, które powstają w każdym województwie będą wykorzystywane tak jak ten w Warszawie – wyjaśnił.
Wzrost nowych infekcji SARS-CoV-2 konsekwentnie przekłada się na coraz większą liczbę osób hospitalizowanych z powodu dolegliwości związanych z COVID-19. Od ratowników medycznych i lekarzy od początku października dostajemy sygnały o kolejkach karetek przed SOR-ami, odmowach przyjmowania pacjentów i problemach ze znalezieniem wolnych łóżek dla zakażonych.
Szpital w Otwocku wstrzymuje planowe przyjęcia
Coraz bardziej stają się też odczuwalne braki kadrowe. Medycy trafiają na kwarantanny i zwolnienia, a w szpitalach brakuje rąk do pracy. W takiej sytuacji znalazł się między innymi szpital powiatowy w Otwocku. W czwartek po południu starostwo opublikowało oświadczenie placówki w sprawie wstrzymania planowych przyjęć pacjentów.
"Ze względu na bardzo trudną sytuację epidemiologiczną zmuszeni jesteśmy do odwołania wstrzymać planowe przyjęcia na wszystkie oddziały PCZ. Ze względu na braki kadrowe personelu medycznego do PCZ będą przyjmowani jedynie pacjenci w stanie zagrożenia życia po uprzednim podpisaniu oświadczenia pacjenta/opiekuna dotyczącego ryzyka zakażenia patogenami przenoszonymi drogą kropelkową (w tym np. wirusem SARS-CoV-2)" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Michała Mrówkę, członka zarządu Powiatowego Centrum Zdrowia w Otwocku.
Jak dodano, placówka nie została przekształcona w szpital jednoimienny. "Zaistniałe zmiany wywołane są znacznymi brakami niezakażonego personelu medycznego" - podkreślono.
Niemal trzy tysiące zakażeń na Mazowszu
W czwartek mazowieckie było trzecim województwem pod względem liczby nowych zakażeń koronawirusem. Pozytywne wyniki testów otrzymały ostatniej doby 2932 osoby. Niemal połowa z nich to warszawiacy - 1812. Najwięcej nowych infekcji odnotowano w województwie wielkopolskim - 3888, a także w śląskim - 3850.
Łącznie resort zdrowia poinformował w czwartek o 27 143 nowych przypadkach SARS-CoV-2. To najwyższy dobowy bilans od początku pandemii. Zmarło 367 zakażonych osób. Liczba zgonów z powodu COVID-19 to 69, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 298. Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u 466 679 osób, z których 6842 zmarły.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24