Brakuje miejsc w liceach. "Mamy totalny chaos i panikę w rodzinach"

[object Object]
"Mamy do czynienia z totalnym chaosem w edukacji"TVN24
wideo 2/4

W Warszawie brakuje 7044 miejsc dla osób ubiegających się o przyjęcie do szkół średnich - wynika z wyliczeń władz miasta. Winna jest kumulacja roczników związana z reformą edukacji. - Stajemy na głowie, żeby sobie z tym problemem poradzić – zapewnił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- Mamy totalny chaos, panikę w polskich rodzinach i próbę przerzucenia absolutnej nieudolności rządu na barki samorządów. W bardzo wielu polskich domach mamy stany bliskie paniki, bo ten chaos jest całkowicie niespodziewany - grzmiał podczas środowej konferencji prasowej Rafał Trzaskowski. Poza prezydentem Warszawy, wzięli w niej udział wiceprezydent Renata Kaznowska i dyrektor Zespół Szkół Licealnych i Technicznych nr 1 Sławomir Kasprzak.

W związku z reformą edukacji – likwidacją gimnazjów i wydłużeniem nauki w szkołach podstawowych – o miejsca w liceach i technikach będą w tym roku ubiegać się uczniowie z pierwszego rocznika kończącego ośmioletnią szkołę podstawową i ostatniego rocznika gimnazjum. Dołączy do nich również grupa uczniów, którzy poszli do szkół jako sześciolatki. Jak co roku, oprócz uczniów mieszkających w Warszawie, o przyjęcie do stołecznych szkół średnich będą starać się też uczniowie z miejscowości podwarszawskich.

Zbyt mało miejsc

Jak podała wiceprezydent miasta Renata Kaznowska, stolica przygotowała dla uczniów 43 275 miejsc w szkołach średnich.

- Dzisiaj, po zamknięciu rekrutacji wiemy, że te pierwsze preferencyjne wybory młodzieży to ponad 46 tysięcy miejsc, wiec brakuje nam ich ponad trzy tysiące - mówiła.

Uczniowie warszawskich szkół niechętnie zdecydowali się na wybór techników i szkół branżowych I stopnia. Tam zostały 3562 wolne miejsca. Łącznie więc w Warszawie brakuje 7044 miejsc. - Dzisiaj nie znam odpowiedzi na pytanie, skąd te miejsca znajdziemy - stwierdziła Kaznowska.

- Zwracaliśmy uwagę Ministerstwu Edukacji Narodowej wielokrotnie, że nie można wszystkich uczniów - jak zostało to zrobione - wpakować do wielkiego kotła edukacyjnego, przeliczyć całą Polskę od północy do południa i powiedzieć: "mamy wystarczającą liczbę miejsc w Polsce dla wszystkich absolwentów" - mówiła.

Jak sprecyzowała w rozmowie z PAP Katarzyna Pienkowska z urzędu miasta, Warszawa przygotowała 12,6 tys. miejsc w technikach i 2,5 tys. w branżowych szkołach. Chętnych było mniej do szkół zawodowych. - Uczniowie przede wszystkim wybrali licea ogólnokształcące. Przygotowaliśmy 28 tysięcy miejsc w liceach, a mamy ponad 35 tysięcy chętnych uczniów. Dlatego mówimy o siedmiu tysiącach brakujących miejsc - powiedziała Pienkowska.

"Przed nami szereg różnych problemów"

Jak powiedział Rafał Trzaskowski, ratusz przygotował dwukrotnie więcej miejsc w szkołach średnich. Z danych, które przedstawił prezydent Warszawy wynika jednak, że wciąż jest ich zbyt mało. Podał przykłady: w Technikum Mechatronicznym aplikowało ponad 1000 kandydatów na 224 miejsca, w LO im. Fredry: 700 osób na 217 miejsc, w LO im. Prusa - ponad 1000 kandydatów na 384 miejsca, w LO im. Słowackiego - ponad 800 osób na 300 miejsc.

Z problemami borykać się będzie między innymi Zespół Szkół Licealnych i Technicznych nr 1 w Warszawie. Na dostanie się do tej placówki szansę ma co piąty kandydat.

- Martwimy się o jakość kształcenia, o bezpieczeństwo uczniów, o dostęp do infrastruktury socjalnej, o organizację pracy podczas przerw, o organizację pracy od 1 września, kiedy potrzeby kadrowe są bardzo duże a na rynku nie ma nauczycieli chętnych do podjęcia pracy - wyliczał dyrektor placówki Sławomir Kasprzak.

- Martwimy się też o utrzymanie jakości, która do tej pory była poważnym wyznacznikiem rozpoznawalności tej szkoły na mapie oświatowej. Przed nami szereg różnych problemów, których tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Przykro nam, że nie jesteśmy w stanie zaoferować większej liczby miejsc - przyznał.

"Całkowita katastrofa deformy"

Prezydent przywołał raport Najwyższej Izby Kontroli na temat reformy edukacji przygotowanej przez minister Annę Zalewską.

- Raport pokazuje całkowitą katastrofę tej deformy i nie zostawia suchej nitki na tym, co się w tej chwili dzieje w polskich szkołach - stwierdził Trzaskowski. I dodał, że pogorszenie warunków występuje w 1/3 wszystkich szkół w Polsce, a ponad połowa placówek ma problem z zaplanowaniem zajęć. - Dochodzi do sytuacji, że zajęcia odbywają się na korytarzach, w przepełnionych klasach, niejednokrotnie zaczynają się o 7 rano i kończą o godzinie 20 - wyliczał Trzaskowski.

Prezydent Warszawy przytoczył odpowiedź Anny Zalewskiej na list, który ratusz wystosował do rządu ponad rok temu. Pytano w nim, czy reforma edukacji została dobrze przygotowana. - "Reforma edukacji została w każdym aspekcie, także finansowym dobrze przemyślana, zaplanowana i jej wdrażanie jest na bieżąco monitorowane" - cytował Trzaskowski. - Te zdania brzmią w tej chwili jak ponury żart - skomentował.

"Jesteśmy gotowi na pozew zbiorowy"

- Za taką sytuację odpowiedzialny jest rząd PiS-u. Przypominam, że słyszeliśmy zapewnienia, że nic się kompletnie w szkołach nie wydarzy - krytykował.

I zaznaczył, że wszystkie koszty reformy są w dużej mierze przerzucone na barki samorządów. - Same koszty dostosowania infrastruktury w 2017 roku w przypadku Warszawy wyniosły 56 milionów. Z ministerstwa miasto otrzymało trzy miliony. W 2018 te koszty będą znacznie większe. To jest wierzchołek góry lodowej, a pani minister jak zwykle uśmiechnięta udaje że nic się nie stało i chyba myślami niestety jest już w Brukseli - ocenił prezydent Warszawy.

We wtorek 21 maja, polskie samorządy złożyły w Ministerstwie Finansów wezwania do zapłaty na łączną kwotę ponad 103 milionów złotych. Ratusz gotowy jest także na złożenie pozwu zbiorowego. - Coraz więcej miast do niego przystępuje, dlatego że ministerstwo nie zapewniło nawet odpowiednich pieniędzy, żeby tę reformę sfinansować. Obietnice były zupełnie inne - podsumował Trzaskowski.

Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o kwestii dotyczącej wypłacania dodatków motywacyjnych dla strajkujących nauczycieli:

[object Object]
"Te pieniądze zostaną w szkołach"TVN24
wideo 2/8

ab/PAP/b

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl