Bohdan Paczowski: "Wolę atak niż obojętność"


Więc nie przeszkadza Panu, jak mówią, że zaprojektował Pan supermarket?

Karol Kobos: Słyszał Pan, że Warszawa to jedyne miasto, w którym projekty supermarketów wybiera się w międzynarodowych konkursach? Najpierw określono tak projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej Christiana Kereza, teraz dostało się Panu.

Bohdan Paczowski: Można nawet powiedzieć, że do mnie wróciło, bo Kerezowi dostało się ode mnie. To ja pierwszy, jeszcze w czasie obrad jury w tamtym konkursie, powiedziałem, że jego projekt przypomina supermarket. Ktoś nawet potem dorysował mu logo supermarketu do wizualizacji.

I taka wersja wisiała u niego w pracowni nad biurkiem.

U Giedroycia, w Maison Lafitte wisiał propagandowy plakat na którym on stał za Targowicą. Był z niego bardzo dumny. Karykatura to zawsze dowód pewnego uznania.

Bardziej to, że cenne obiekty handlowe, jak Supersam na placu Unii Lubelskiej, się niszczy. Czytałem to, co napisała "Gazeta Stołeczna" i czuję się trochę tak, jakbym popełnił jakieś przestępstwo i musiał się bronić. A ja po prostu zaprojektowałem budynek, który został potem wybrany przez kompetentne jury. Ja mogłem się pomylić, zaprojektować coś, co tylko mi subiektywnie by się podobało, ale jury musiało w nim jednak coś dostrzec, skoro go wybrało. Liczę na to, że będę mógł publicznie opowiedzieć o projekcie warszawiakom, przymierzamy się z muzeum do takiego spotkania zaraz po nowym roku.

Pana projekt z pewnością niepokoi kierowców - boją się, że trzeba będzie zamknąć trasę Łazienkowską.

Nie będzie takiej potrzeby. Konstrukcja muzeum jest oparta o kratownice przerzucone nad trasą, jak kiedyś most Kierbedzia. Jak buduje się most, to nie zamyka się rzeki. Trasy też nie trzeba.

Ale zanim zdążył Pan o tym wszystkim opowiedzieć, "Gazeta Stołeczna" napisała, że projekt to arogancki i banalny supermarket.

Przypomina mi się anegdota rodem z angielskiego klubu dla dżentelmenów. Trwa zażarta dyskusja, w pewnym momencie jeden z uczestników nie wytrzymuje i ze złości oblewa drugiego winem. Ten oblany z godnością strzepuje z ubrania alkohol i mówi: "To była dygresja. A teraz czekam na argumenty". I ja naprawdę czekam na argumenty, bo z nich człowiek się uczy, poznaje inne perspektywy, niż własna. Nie widziałem też jeszcze takiego konkursu, w którym gotowy budynek byłby toczka w toczkę taki, jak w konkursowym projekcie. Mam nadzieję, że w tej debacie nie będą padać tylko obelgi, ale też argumenty, które będę mógł wziąć pod uwagę.

I nie ma Pan żalu?

Nie bardzo. Może dlatego, że do Luksemburga dociera stołeczne wydanie "Gazety Wyborczej" i w związku z tym dobrze znam teksty Bartoszewicz i Majewskiego. I bardzo ich cenię, bo to dziennikarze, którzy zajmują się miastem i nie są obojętni na to, co się w mieście dzieje. Nie ma nic gorszego, niż obojętność na otoczenie - wolę atak na mój projekt, niż ciszę i obojętność. Oczywiście wolałbym, żeby mieli bardziej przychylny stosunek, ale Majewski musiał być na mnie bardzo zły i to była ta szklanka wina. Mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję o tym porozmawiać i wymienić argumenty.

Ale chyba nie zgadza się Pan, że projekt jest banalny i arogancki?

Linia prosta jest banalna, cała geometria jest w sumie dość banalna: koło, stożek, kubik. Ale sądząc po reakcji, taki całkiem banalny nie jest, bo przecież wtedy byłby sam poklask. A czy jest arogancki? Bardziej aroganckie byłoby wstawienie tu budynku w stylu Muzeum Guggenheima w Bilbao.

Nie lubi Pan gwiazdorów architektury, starchitektów?

Nie o to chodzi. To są wybitni fachowcy, którzy tworzą arcydzieła - kwiaty w przestrzeni miejskiej. Ale żeby one rozkwitły, to potrzebna jest uporządkowana tkanka, od której się odróżnią. Ale Jazdów w ogóle nie nadaje się do takich eksperymentów. To przede wszystkim bardzo silny krajobraz ze skarpą i pięknymi, stuletnimi drzewami. Do tego zamek, który stanowi ikonę. Tu może się wpasować tylko budynek skromny i powściągliwy. Nasze założenie było takie, że rysujemy tylko poziomą kreskę nad trasą. Dlatego muzeum nie będzie wysokie, nie przekroczy wysokości zamkowego gzymsu - cały jego olbrzymi dach, alkierze i ich kopuły - wszystko to będzie ponad. A z drugiej strony ten budynek też ma być wydarzeniem, ma być ważny, więc nie może tak zupełnie zniknąć.

To Pana pierwszy projekt w Warszawie?

Mam nadzieję, że pierwszy, który zostanie zrealizowany. Ale startowałem już w dwóch konkursach w Warszawie. Na początku lat 90. zaprojektowałem otoczenie Pałacu Kultury. Wtedy wygrali Skopiński i Biełyszew, ale wokół pałacu wciąż nic się nie buduje.

Gorzej nawet, chcą go zburzyć.

To niemożliwe. Pałac Kultury jest warszawską Wieża Eiffla, turyści robią mu zdjęcia z każdej strony, jest ikoną. Nie da się go ani zburzyć, zasłonić ani zakrzyczeć.

A drugi konkurs?

Tuż po październiku 1956 roku, kiedy się wszystko trochę "odkorkowało", ogłoszono konkurs na pomnik Bohaterów Warszawy. Ciekawy o tyle, że nie określono jego lokalizacji - autorzy mogli proponować własne. Zaproponowałem, by pomnik postawić w nurcie Wisły, na wysokości ulicy Mostowej. Chciałem, by symbolizował niedostępność prawego brzegu i pomocy dla Powstańców. Zająłem drugie miejsce.

A teraz wrócił Pan na Agrykolę.

Nie po raz pierwszy. Jako dziecko, jeszcze przed wojną, zjeżdżałem Agrykolą na sankach, bawiłem się w Łazienkach. W 1940 roku przenieśliśmy się do Krakowa i wróciłem tu dopiero po wojnie. I od razu pobiegłem do Łazienek. Brama była zamknięta na kłódkę, ale zobaczyłem ogrodnika i on mnie wpuścił. Miałem całe Łazienki dla siebie - to było niezapomniane wrażenie. Także po tym chłodnym projektem, którzy przygotowaliśmy, jest wielki, emocjonalny związek z tym miejscem.

I dlatego zdecydował się Pan na start w konkursie na muzeum?

Nie, to był tylko dodatkowy powód. Zaczęło się od tego, że śledząc dyskusję o samym pomyśle nakrycia trasy Łazienkowskiej narysowałem szkic tego, jak można by to rozwiązać właśnie na wysokości zamku. Jeden z moich współpracowników to zobaczył i powiedział, że to właściwie gotowa myśli budynku. No a potem zobaczyłem, że skład jury gwarantuje poziom konkursu i uznałem, że warto spróbować.

Ale chyba nie wierzył Pan, że wygra, bo na rozstrzygnięcie Pan nie przyjechał. W kuluarach słychać było żal. Mówiono, że mógł się Pan spodziewać co najmniej wyróżnienia.

Jak człowiek startuje w konkursie, to zawsze liczy, że jego idea się jakoś przebije. Dla nas zaskoczeniem było przejście do drugiego etapu, bo w pierwszej wersji nie kryliśmy w ogóle trasy. Zaproponowaliśmy tylko most nad nią. I pomimo, że nie zastosowaliśmy się do zalecenia konkursowego, już wtedy jury coś w naszym pomyśle dostrzegło. Dlatego zdecydowaliśmy się go kontynuować. Ale siedzieć na widowni, licząc że się coś dostanie wydawało mi się zarozumiałością i natręctwem.

rozmawiał Karol Kobos

Pozostałe wiadomości

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Projekty budżetu obywatelskiego mieszkańcy Warszawy wybierali po raz 11. Spośród 1183 pomysłów zrealizowanych zostanie 293, w tym 20 ogólnomiejskich. Łączna kwota przeznaczona na ten cel to ponad 105 milionów złotych.

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

92-latka wybrała się do córki, ale zapomniała, gdzie ona mieszka. Zbłąkaną seniorką zainteresowała się przechodząca kobieta. Z kolei 79-letnia mieszkanka Śródmieścia postanowiła wybrać się poza Warszawę i zgubiła się już na Muranowie. W upalne dni starsze osoby są szczególnie narażone, powinny unikać samotnych podróży i dłuższego przebywania na zewnątrz.

Wyszły z domu i w upalne dni zgubiły się w mieście. To trudny czas dla starszych osób

Wyszły z domu i w upalne dni zgubiły się w mieście. To trudny czas dla starszych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zarzuty usiłowania kradzieży oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości usłyszał 33-latek, który w trakcie zakrapianej alkoholem imprezy wtargnął na teren znajdującego się w pobliżu gospodarstwa i uruchomił ciągnik. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w inną maszynę rolniczą, a następnie w budynek.

Podczas imprezy wszedł na posesję sąsiadów i chciał odjechać ich ciągnikiem. Uderzył w maszynę i budynek

Podczas imprezy wszedł na posesję sąsiadów i chciał odjechać ich ciągnikiem. Uderzył w maszynę i budynek

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kryminalni z Targówka zatrzymali 41-letniego mieszkańca dzielnicy, który nie tylko był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności, ale też posiadał znaczną ilość narkotyków.

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Młocku niedaleko Ciechanowa 46-latka kierująca renault wjechała do rowu. Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że była przekonana, że ktoś ją goni.

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Źródło:
PAP

Groźnie wyglądająca kolizja w okolicy Dworca Zachodniego. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, na miejsce przyjechały służby.

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl