To już kolejny raz, kiedy mieszkańcy okolic ulicy Dźwigowej są zaskoczeni brakiem robotników na budowie. - Cisza, ptaszki śpiewają. Nikt nie pracuje na tej newralgicznej dla miasta ulicy - napisał jeden z reporterów Kontaktu 24.
Nieprzejezdna ulica Dźwigowa to dla mieszkańców Włoch, Ursusa i Bemowa ogromne utrudnienia. Postępy prac śledzą więc na bieżąco. A raczej śledziliby, gdyby jakieś postępy tam występowały. Niestety, w weekend po raz kolejny plac budowy zamarł.
To nie pierwszy raz, kiedy internauci informują nas o braku robotników na remontowanej ulicy Dźwigowej. Na początku sierpnia w połowie tygodnia jeden z internautów udokumentował popołudniowe prace - działo się niewiele, kręcili się pojedynczy pracownicy.
Wtedy rzecznik Zarządu Dróg Miejskich uspokajał, że prace na pewno się rozkręcą.
Maraton remontów
To kolejny remont na Dźwigowej. Do tej pory ulica była prowizorycznie naprawiana. Woda podmywała jezdnię, bo odwodnienie nie dawało rady. ZDM sprzeczało się nawet z PKP PLK także o naprawę odwodnienia wiaduktu kolejowego. Ostatecznie nie doszli do porozumienia.
Teraz ZDM ulicę zbuduje właściwie od nowa. Co będzie dokładnie remontowane na Dźwigowej? Przede wszystkim chodzi o układ odwodnieniowy, kanały wgłębne, wszystkie odwodnienia, kolektory, wzmocnienie podbudowy jezdni, a później otworzenie nawierzchni.
Remont rozpoczął się 29 lipca. Główny objazd wytyczono: Al. Jerozolimskimi, al. Prymasa Tysiąclecia i Wolską. Można też próbować jeździć przez dziurawą ul. Gniewkowską do ul. Ordona.
bf/roody