To bardzo zła informacja gdyż prace na 20-kilometrowym fragmencie są najbardziej opóźnione w związku z problemami z chińską firmą Covec. Teraz okazuje się, że nowy wykonawca, Dolnośląskie Surowce Skalne, przeliczył się w swoich planach. – Przeliczyliśmy się, jeśli chodzi o nasze moce przerobowe- przyznaje w rozmowie z tvn24.pl Grzegorz Piątkowski, dyrektor projektu z firmy DSS.
Kłopoty, za kłopotami
Na problem z realizacją założonego projektu wpłynęło kilka czynników. Zmiany osobowe wewnątrz firmy, konieczność przeprowadzenia prac naprawczych po poprzednim wykonawcy oraz kłopoty z fakturami. Ostani problem, o którym było głośno w mediach, dotyczył podwykonawczych firm, którym DSS przelewać pieniadze będzie dopiero po 30 dniach od odebrania robót. To wpłynęło na ich płynność finansową. Jak zapowiedział w rozmowie z tvn24.pl Piątkowski - wszystkie zobowiązania zostaną uregulowane w najbliższych dniach.
Dla GDDKiA najważniesze mosty
O wszystkich problemach na budowanym odcinku wie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ta jednak nie martwi się.
- Dla nas najważniejsze na ten rok było zakończenie budowy obiektów mostowych przez wykonawcę i to udało się zrobić. Kolejnym, zapisanym w kontrakcie punktem, jest to, by do 31 maja droga była przejezdna. Mam nadzieję, że pogoda pomoże nadgonić stracony czas –poinformował tvn24.pl Artur Mrugasiewicz, rzecznik GDDKiA.
Zdążą do Euro
Jak przekonuje Piątkowski w rozmowie z tvn24.pl - opóźnienia uda się jednak nadrobić i z wypełnieniem całości kontraktu, czyli zapewnieniu przejezdności drogi do Euro 2012, nie będzie problemu.
tvn24.pl//roody