Miał rany kłute, karetkę wezwała jego nastoletnia córka. Mężczyzna nie żyje

Do zdarzenia doszło na Białołęce
Do zdarzenia doszło na Białołęce
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Rodzinna tragedia na ul. Aluzyjnej na warszawskiej Białołęce. 13-letnia dziewczynka zaalarmowała dyspozytora medycznego, że jej matka zaatakowała młotkiem ojca - podała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Mężczyzna nie przeżył.

Jak przekazał "Meditrans", dyspozytor wysłał na miejsce policję oraz dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego.

"W mieszkaniu zastaliśmy 38-letniego mężczyznę z trzema ranami kłutymi w okolicach klatki piersiowej oraz jedną w okolicy szyi. Pomimo reanimacji pacjenta nie udało się uratować. Czynności w sprawie prowadzi teraz policja i prokurator" - czytamy w mediach społecznościowych stołecznego pogotowia.

Policja potwierdza zdarzenie. Ale nie zdradza szczegółów, bo funkcjonariusze wciąż pracują na miejscu. - Doszło do zgonu mężczyzny. Prowadzone są czynności - powiedziała tvnwarszawa.pl komisarz Paulina Onyszko, rzeczniczka policji na warszawskiej Białołęce.

Przed godziną 16 komisarz Onyszko dodała, że do sprawy została zatrzymana jedna osoba. - Informacje zgromadzone podczas dzisiejszych działań będą przesłane do prokuratury celem analizy - przekazała policjantka.

Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił, że do tragedii doszło najprawdopodobniej na oczach dziecka.

Czytaj także: