Imionami znanymi ze starożytności Włosi nazywają kolejne tego lata fale rekordowych upałów. W odwrocie Charon, ale przed nimi jeszcze Minos. Wcześniej straszył Scypion Afrykański. Sprawdź, co oznaczają te imiona.
Milion Amerykanów bez prądu w Dzień Niepodległości. Wciąż nie udało się naprawić szkód wyrządzonych przez burze, jakie przeszły nad Wschodnim Wybrzeżem USA w piątek wieczorem. W wielu domach na stole zabrakło tradycyjnego indyka, bo nie działały kuchenki. Jednak mieszkańcy bardziej martwią się, jak przeżyć upały, niż co zjeść na obiad.
Ludzie umierają z gorąca, topi się asfalt, gną się szyny, setki litrów wody spadają z nieba. Mieszkańcy Europy Środkowej i Bałkanów zmagają się z afrykańskimi upałami. Kto może, ucieka nad wodę. W miastach rozdawana jest woda. A to dopiero początek wyjątkowo ciepłej aury.
Burze spowodowane wysoką temperaturą dają się we znaki nie tylko nam. W Stanach Zjednoczonych od piątku, kiedy to w Waszyngtonie miała miejsce największa burza od 20 lat, mieszkańcy wciąż doświadczają nowych. Mało tego, w wielu miejscach od kilku dni nie ma prądu i nie działają numery alarmowe, pod którymi można wezwać pomoc.
Naukowcy CERN (Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych) odkryli cząstkę, która może być bozonem Higgsa. Tomasz Rożek, fizyk, publicysta naukowy "Gościa Niedzielnego", podkreśla niezwykłość dzisiejszego odkrycia. - To w pewnym sensie brakujący element całkiem sporej teorii fizycznej. Odkrycie bozonu pozwoli odpowiedzieć na pytanie: dlaczego niektóre cząstki mają masę, a inne nie - podkreślił fizyk.
- Czułam, jak cały budynek drgał - opowiadają świadkowie silnego trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło wybrzeże Nowej Zelandii. Choć ziemia drgała z siłą 7 stopni w skali Richtera, to nie odnotowano poważniejszych strat. Największą atrakcją dla mieszkańców Wyspy Północnej było obserwowanie spadających towarów z półek sklepowych.
Fala upałów nad Polską wydaje się być niczym w porównaniu z tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Jak wyliczyła amerykańska Narodowa Administracja Oceanu i Atmosfery (NOAA), minionego tygodnia padło ponad 2 tys. rekordów temperatury. Zdaniem synoptyków, to skutek mało śnieżnej zimy na równiach.
Wielka akcja ewakuacyjna została przeprowadzona we wtorek w zachodniej Japonii z powodu gwałtownego przyboru wody. Domy musiało opuścić 20 tysięcy osób. Woda płynęła rwącymi potokami po ulicach i wdzierała się do mieszkań.
W Europie Środkowej padają kolejne rekordy ciepła. Od upału w Słowacji zmarła kobieta. Na Węgrzech utrzymuje się najwyższy, czerwony, stopień zagrożenia, a w Austrii wykupiono ze sklepów klimatyzatory.
Rozmiary powodzi są porażające. Domy musiało opuścić dwa miliony osób. Ludzie i zwierzęta szukają schronienia na wyżej położonych terenach. Pod wodą znalazło się dwa tysiące wiosek. Zalane zostały plantacje słynnej herbaty assam.
W niedzielę i w poniedziałek deszcz zalewał Lagos, największe miasto Nigerii. Szczególnie dotkliwe opady okazały się dla terenów położonych nad samym Atlantykiem - "sprzymierzony" z deszczem ocean wdarł się tereny przybrzeżne i zniszczył je doszczętnie. Winę za to, zdaniem nigeryjskiego ekologa, ponosi człowiek.
Wapienny klif osunął się do Bałtyku w Parku Narodowym Jasmund na Rugii. Do morza spadło dwa tysiące metrów sześciennych wapienia. Przyczyną osuwania się klifu jest wydobycie z morza głazów narzutowych, stanowiących przez tysiąclecia naturalną zaporę przed sztormowymi falami.
Amerykanie liczą straty po derecho - rozległej burzy, która w piątek wieczorem nawiedziła środkowo-wschodnie stany USA oraz nawałnicach, które pojawiły się w tym samym rejonie w niedzielę. Przez weekend te gwałtowne zjawiska pochłonęły 18 ofiar i pozbawiły prądu łącznie ponad 3 mln odbiorców. Pas zniszczeń rozciąga się na 800 km. Naprawy sieci energetycznej mogą potrwać nawet kilka dni. To poważny problem ze względu na rekordowe upały, które w ostatnich dniach ogarnęły te same tereny, na których wystąpiły burze.
Blisko 100 osób zginęło, a tysiące zostały bez dachu nad głową po ulewnych deszczach, które przeszły przez Bangladesz. Wojsko, policja i straż ewakuują ludzi z najbardziej zagrożonych terenów. Poprawy pogody nie można się szybko spodziewać - ulewy to efekt trwającej od kilku tygodni pory deszczowej.
Kolumbijczycy mieszkający w pobliżu wulkanu-mordercy Nevado del Ruiz musieli opuścić swoje domy. Ponieważ ognista góra w sobotę wypluła z siebie kłęby dymu, lokalne władze zarządziły ewakuację.
Finał piłkarskich mistrzostw Europy przypada w dniu rekordowych upałów we Włoszech. W Rzymie temperatura przekroczyła po południu 40 stopni Celsjusza. W strefie kibica na stadionie Circus Maximus ma zgromadzić się 200 tysięcy kibiców. Obrona Cywilna zorganizowała punkty pomocy medycznej i będzie rozdawać butelki z wodą.
Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wchodząca w skład Ekspedycji 31 wróciła na Ziemię. Amerykanin, Rosjanin i Holender wylądowali na stepie Kazachstanu w niedzielę rano. W kosmosie spędzili sześć i pół miesiąca. Swój przylot opatrzyli wierszem.
Próby znalezienia form życia na Marsie mogą zakończyć się sukcesem. Amerykańscy naukowcy przestrzegają jednak, żebyśmy nie spodziewali się obcych rodem z filmów, ale... mikrobów. Ponadto bakterie mogą odnaleźć się nie na samym Marsie, tylko na jego księżycu - Fobosie (gr. "Strach").
Do 12 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych burz, jakie przeszły nad wschodnim wybrzeżem USA w piątek wieczorem. W jej wyniku 4 mln osób w dziewięciu stanach nadal pozostaje bez prądu. Oznacza to dla nich poważne kłopoty, ponieważ w ich domach nie działa klimatyzacja, która mogłaby przynieść ulgę podczas rekordowo ciepłych dni.
Fale upałów goszczą nie tylko w Polsce. Wysokie temperatury dotarły także do Węgier. Ze słonecznej aury skwapliwie skorzystali mieszkańcy tego kraju, którzy tłumnie zapełnili plaże - m.in. nad Balatonem - i baseny.
Ponad tysiąc strażaków walczy z ogniem w okolicach Walencji. W akcji gaśniczej bierze udział także wojsko, ochotnicy oraz kilkadziesiąt helikopterów i samolotów. Wszystko przez przypadkowe zaprószenie ognia przez robotników.
Być może już w przyszłym tygodniu poznamy odpowiedź na pytanie, które od dawna nurtuje fizyków na całym świecie. 4 lipca naukowcy Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych mają ogłosić, czy w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) udało się odnaleźć bozon Higgsa.
50 osób nie żyje, a 42 są zaginione na skutek powodzi wywołanych przez wielodniowe ulewy w Chinach. W trudnej sytuacji jest 11 regionów, w dużej części należących do najuboższych obszarów. Woda zniszczyła i uszkodziła dziesiątki tysięcy domów. Duże straty ponoszą rolnicy.
Jedna osoba nie żyje, a 1,5 mln pozostaje bez prądu na skutek przejścia gwałtownych burz nad stanami Maryland i Virginia. Wywołały je wysokie temperatury utrzymujące się nad wschodnim wybrzeżem USA od co najmniej kilku dni. Na najbliższą noc również zapowiadane są gwałtowne zjawiska atmosferyczne związane z falą upałów.
Prezydent USA Barack Obama ogłosił stan klęski żywiołowej w Kolorado, gdzie od tygodnia szaleją gigantyczne pożary. Osobiście obejrzał straty w Colorado Springs i nazwał je "wielkim nieszczęściem". Żywioł zniszczyły już 347 budynków i zmusił 35 tysięcy ludzi do opuszczenia domów.
W Chinach, przy granicy z Kazachstanem, ziemia zatrzęsła się z siłą 6,3 st. w skali Richtera. W wyniku wstrząsów, które trwały zaledwie 10 sekund, obrażenia odniosło 17 osób, głównie turystów. Na miejsce wysłano ekipy ratunkowe.
Nad Niemcami od ponad doby szaleją burze. Ulewnym deszczom towarzyszy porywisty wiatr. Nie obyło się bez ofiar. W wyniku porażenia piorunem na polu golfowym w Hesji życie straciły trzy kobiety.
"Zmutowana" trąba powietrzna zachwyciła mieszkańców okolic francuskiego Rouen. Cumulonimbus z wiszącymi u spodu połączonymi lejami to tylko jedna z pamiątek po wichurach i burzach, jakie po południu i w nocy z czwartku na piątek przeszły nad północną częścią Francji.
Zawieszone połączenia kolejowe, zerwane linie energetyczne, zalane drogi i mieszkania - taki jest bilans ciężkich burz i ulew, jakie przez ostatnie dwie doby przetaczały się przez północną część Wielkiej Brytanii.