"Oj, nawet nas zima odwiedziła!" - pisał w sobotę Reporter 24 Dombrik, mieszkaniec Bałakławy na Krymie. W ciągu doby temperatura spadła ponad 20 stopni.
W sobotę Krym był zaśnieżony, zresztą tak jak pozostałe części Ukrainy. Pomimo to panującej tam aury na pewno nie da się porównać z pogodą, z jaką mieli do czynienia mieszkańcy stołecznego Kijowa. W mieście ogłoszono stan wyjątkowy, a opady nazwano "śnieżną apokalipsą".
"Od paru godzin sypie bardzo mocno, tego jeszcze w marcu nie było" - opisywał Reporter 24.
W piątek 20 stopni na plusie
Tym, co czyni zmianę pogody na Krymie wyjątkową jest fakt, że na dzień przed nadciągnięciem śnieżnych chmur i wystąpieniem mrozu mieszkańcy półwyspu poczuli wiosnę. Tamtejsze termometry, jak donosi serwis tsn.ua, pokazywały aż 20 st. Celsjusza.
Jak pokazuje prognoza pogody, także niedziela będzie w Bałakławie zimowa, bo z opadami śniegu i z ujemną temperaturą.
Autor: map/rs / Źródło: Kontakt 24, tsn.ua