Dowiozą, opowiedzą, pokażą. Włoskie biura wprowadziły ofertę La Strada del Papa - śladami papieża. Jak się okazuje, wiele osób zaintrygowała możliwość poznania okolic Piemontu, skąd pochodzi dziadek papieża Franciszka.
Oferta jest już we włoskich biurach podróży. Można odwiedzić okolice, gdzie urodził się dziadek Jose Marii Bergogliego, zobaczyć, jak i gdzie mieszkają jego krewni. Turystyka religijna to pomysł władz miasta Asti i ma się dodbywać we współpracy z okolicznymi gminami.
Miejsca związane z włoskimi przodkami Jorge Maria Bergoglia - domy, kościoły, tereny starych gospodarstw rolnych, wzgórza - wszystko jest na trasie wycieczki. Można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na tle domu któregoś z krewnych, wysłuchać miejscowych historii, związanych zarówno z papieżem, jak i miasteczkiem, w którym aktualnie autokar się zatrzyma i spróbować lokalnych przysmaków.
Z Duchem Świętym przez Włochy
Papież urodził się w Buenos Aires, i choć mówi biegle po włosku, słychać lekki hiszpański akcent. W wydanym przed kilkoma laty w Argentynie wywiadzie-rzece kardynał Jorge Mario Bergoglio powiedział, że pamięta z dzieciństwa dialekt piemoncki, w jakim mówiła część jego rodziny. Na dowód wyrecytował wierszyk, którego nauczył się jako mały chłopiec.
Na rodzinnym szlaku papieża najważniejszym punktem jest osada Portacomaro, gdzie urodził się dziadek Franciszka. Wciąż mieszkają tam jego krewni o nazwisku Bergoglio, których obecny papież odwiedził przed 10 laty. Pradziadek papieża, który miał na imię Francesco, kupił w 1864 r. farmę w Bricco Marmorito, u stóp Alp, w Piemoncie, regionie produkującym słynne wina. W Portacomaro Stazione, będącym częścią miasteczka Asti, do dziś wiele osób nosi jego nazwisko.
Włoskie ślady jego rodziny są także w kilku innych miejscowościach krainy Monferrato: Castelnuovo Don Bosco, Celle Enomondo, Moriondo, San Martino Alfieri, Castell'Alfero.
Niezwrównany urok włoskich miasteczek, pyszna kuchnia i niepowtarzalny klimat są z pewnością doskonałą oprawą dla nowej oferty biur turystycznych. Pomysł wypraw śladami włoskiej rodziny nowego papieża natychmiast, jak podają włoskie media, spotkał się z dużym zainteresowaniem, również za Atlantykiem. Operatorzy turystyczni z Piemontu przyznali, że zgłaszają się do nich turyści nawet z USA i Kanady, chętni by poznać rodzinne historie papieża.
Autor: mb//kdj / Źródło: PAP